Świąteczna tragedia. Nie żyje strażak
Nie żyje 22-letni strażak, który najprawdopodobniej zatruł się tlenkiem węgla. Nieprzytomnego mężczyznę znaleziono w łazience domu jednorodzinnego w miejscowości Wrzawy na Podkarpaciu.
W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, tuż przed godziną 6 rano, na numer alarmowy 112 wpłynęło zgłoszenie o zasłabnięciu młodego mężczyzny w łazience, w jednym z domów jednorodzinnych w miejscowości Wrzawy w województwie podkarpackim.
"Na miejscu zastano mężczyznę bez funkcji życiowych. Ratownikom medycznym oraz strażakom, mimo wysiłków, nie udało się uratować życia mężczyźnie" - przekazał serwis Tarnobrzeg 112 - Ratownictwo Powiatu Tarnobrzeskiego.
Ze wstępnych informacji wynika, że prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie tlenkiem węgla.
Zobacz też: Tusk jedynym kandydatem. "Jest temperatura"
Będzie sekcja zwłok
Jak przekazał portalowi nowiny24.pl brygadier Jacek Widuch, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu, badania urządzeniem pomiarowym przeprowadzone przez strażaków nie wykazały obecności tlenku węgla.
- To jednak absolutnie nie wyklucza, że właśnie czad był przyczyną śmierci młodego człowieka. Do czasu przyjazdu strażaków, pomieszczenia zostały bowiem przewietrzone. Przyczynę śmierci wskaże sekcja zwłok - dodał rzecznik PSP w Tarnobrzegu.
Ofiarą 22-letni strażak
Niestety, ofiarą cichego zabójcy został 22-letni mężczyzna, a zarazem strażak ochotnik miejscowej jednostki OSP Wrzawy.
Mężczyzna sam wielokrotnie jeździł do różnego rodzaju zdarzeń, niosąc potrzebną pomoc.