Rolnicy zablokowali wjazd na posesję posła Kuchcińskiego

Rolnicy z Podkarpacia, ale też całej Polski, nie kryją zdenerwowania. Czują się oszukani przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnich dniach demonstrowali niezadowolenie wobec proukraińskiej polityki PiS, zezwalającej m.in. na wjazd do Polski niekontrolowanego zboża technicznego z Ukrainy. Jest ono tańsze niż u polskich rolników, jednak jego stan i wartość są dużo gorsze niż polskie.

Marek Kuchciński
Marek Kuchciński
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Wodzynski
oprac. BKW

16.03.2023 | aktual.: 16.03.2023 13:53

Rolnicy w odpowiedzi na lekceważenie swoich postulatów przez rządzących wzięli sprawy w swoje ręce. Dziś pod Przemyślem zablokowali wjazd na posesję przy prywatnym domu posła Marka Kuchcińskiego. Przed bramą wjazdową rozsypano resztki, jakie pozostały z suszenia kukurydzy. Oburzeni rolnicy zapowiadają kolejne działania.

Rolnicy nabrali wiary i pewności siebie po interwencji na granicy posła Roberta Winnickiego. Przypomnijmy, w poniedziałek w Medyce gościł poseł Winnicki, który dokonał interwencji poselskiej na przejściu granicznym.

Rolnicy zablokowali wjazd na posesję posła Kuchcińskiego
Rolnicy zablokowali wjazd na posesję posła Kuchcińskiego© Tomasz Buczek, Twitter, dziejesienapodkarpaciu.pl

- Minister rolnictwa i cały rząd PiS jest bezpośrednio odpowiedzialny za tragiczną sytuację na rynku zbożowym. Zboże techniczne nie podlega kontroli, a ziarno, które wjeżdża do Polski nie musi spełniać żadnych norm. Według naszych informacji ukraińskie zboże zawiera pozostałości pestycydów, jest zanieczyszczone, a często, stojąc kilka dni w niezabezpieczonych wagonach, pleśnieje. Przez zalew ukraińskiego zboża spadają ceny skupu, a polscy rolnicy stoją przed widmem bankructwa. To zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego Polski - mówił poseł Konfederacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W imieniu Konfederacji i przedstawicieli środowisk rolniczych poseł Winnicki zażądał uszczelnienia polskiej granicy tak, "żeby to zboże rzeczywiście przejeżdżało niewyładowywane".

- Obecny poziom kontroli jest fikcją. Obecnie nie ma kontroli. Rząd nie wie, co jest wwożone, nie kontroluje tego, nie wie, co Polacy potem dostają na stół – oskarżał Winnicki - Rząd nie zrealizował w żadnym stopniu tego, żeby zboża ukraińskie było transportowane do portów i wywożone tam, gdzie jest jego docelowe miejsce, gdzie powinno trafić. Bo jest produkowane teoretycznie na rynki afrykańskie na przykład i w inne miejsca świata. Tak, tam to zboże powinno trafić – podkreślił.

Źródło artykułu:DziejeSieNaPodkarpaciu.pl
Zobacz także
Komentarze (182)