"Gang barberów" porywał dla okupu. Ofiarą był wielkopolski biznesmen
"Gang barberów" – tak zorganizowaną grupę przestępczą nazywają śledczy, którzy dokonali zatrzymań jej członków. Podejrzani mieli porywać dla okupu, a jedną z ofiar był wielkopolski biznesmen, który został porwany i torturowany.
05.09.2023 12:19
Do porwania wielkopolskiego biznesmana doszło w lutym 2021 roku. Jak przekazała prokuratura, mężczyzna po wyjściu z domu został zaatakowany i porwany przez trzech mężczyzn, którzy byli przebrani za funkcjonariuszy policji. Grożąc mu przedmiotem przypominającym broń, wepchnęli go do samochodu, związali i wywieźli do lasu.
Mężczyzna był bity i zastraszany. Sprawcy chcieli uzyskać informację o miejscu ukryciu 2 milionów złotych, które należały do osoby trzeciej. W czasie tortur biznesman uległ i podał lokalizację – wówczas został uwolniony. Pokrzywdzony dotarł z lasu przez pola do sklepu, gdzie poprosił o pomoc.
Pracując nad sprawą śledczy ustalili, że przestępstwa dokonała zorganizowana grupa przestępcza. Ustalając jej członków zaczęto nazywać ją "gangiem barberów", ponieważ jak się okazało, byli to właściciele zakładu barberskiego oraz pracownicy takich zakładów. Większość z nich była już wcześniej karana.
Pierwszego zatrzymania dokonano w styczniu 2022 roku, kiedy to zarzuty przedstawiono mieszkańcowi Leszna. W czerwcu 2022 roku "wpadł" mieszkaniec Bydgoszczy, a we wrześniu i październiku kolejne dwie osoby. Następnych zatrzymań dokonano w marcu i sierpniu 2023 roku. Łącznie to 10 osób, którym przedstawiono zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, porwania dla okupu, wymuszenia rozbójniczego kwalifikowanego, rozboju z użyciem przedmiotu przypominającego broń palną oraz podżegania do zabójstwa kwalifikowanego. Dodatkowo, u dwóch podejrzanych znaleziono narkotyki, dlatego usłyszeli dodatkowe zarzuty także z tym związane.
W czasie śledztwa ustalono, że sprawcy mogą mieć "na sumieniu" także inne podobne przestępstwa. Sprawa jest w toku, a śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Wszyscy podejrzani zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im kara dożywotniego pozbawienia wolności.