Policja musiała strzelać. Krzyki i atak z widłami pod Warszawą
Podczas interwencji w Jabłonnie (powiat legionowski, woj. mazowieckie) policjanci byli zmuszeni użyć broni służbowej wobec agresywnego mężczyzny, który zaatakował ich widłami. Funkcjonariusze postrzelili napastnika w nogę.
Informacje o strzałach i działaniach policji pojawiły się w mediach społecznościowych, gdzie mieszkańcy Jabłonny dzielili się szczegółami zdarzenia. Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Legionowie, komisarz Justyna Stopińska, potwierdziła dla Polskiej Agencji Prasowej (PAP), że funkcjonariusze interweniowali wobec agresywnego werbalnie i fizycznie mężczyzny.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, prokurator Norbert Woliński, podał więcej szczegółów dotyczących zdarzenia, które miało miejsce przy ulicy Parkowej w Jabłonnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekstremalny pożar pod Los Angeles. Nagrania z uderzenia żywiołu
- Policjanci zostali wezwani do agresywnego mężczyzny, który następnie zaatakował ich widłami. Nie reagował na żadne polecenia wydawane przez funkcjonariuszy - wyjaśnił.
Według rzecznika, funkcjonariusze w pierwszej kolejności użyli gazu pieprzowego, który nie przyniósł skutku, a następnie paralizatora, który również okazał się nieskuteczny.
- W obliczu braku efektów jeden z policjantów oddał strzał ostrzegawczy, a następnie dwa strzały w kierunku mężczyzny. Agresor, postrzelony w nogi, został przetransportowany do szpitala - poinformował prokurator Woliński.
Na miejscu zdarzenia trwają obecnie czynności prowadzone przez policję pod nadzorem prokuratora.
Przeczytaj także: