"Rzucają ich w środek piekła". Zmobilizowani Rosjanie błagają rodziny o pomoc
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przechwyciła kolejną rozmowę rosyjskiego żołnierza. - Z plutonu, który był, który wyszedł, trzech żywych zostało - żali się żonie podsłuchany najeźdźca. SBU podkreśla, że zmobilizowani Rosjanie "zrozumieli, że ich misja na tej wojnie to bycie mięsem armatnim".
22.10.2022 14:00
"Rosyjscy zmobilizowani w Donbasie zaczęli panikować: dopiero co zmobilizowanych raszystów (Rosjan) rzucają w środek piekła (...)" - czytamy w komunikacie SBU.
Jak dodano, zmobilizowani "masowo" dzwonią do swoich bliskich i "błagają o wyciągnięcie ich z wojny za wszelką cenę".
"Dowództwo oszalało". Fatalne morale Rosjan
Żołnierz, którego rozmowę przytacza SBU, prosi żonę, aby ta zadzwoniła w jego sprawie m.in. do rodziców. "Podnoście ten temat znowu na szczeblu Bogomaza (gubernator obwodu briańskiego w Rosji - PAP)" - apeluje.
"Wszystkich nas na przód, na ch** wysyłają! Tam około 40 tys. ukraińskich żołnierzy stoi... Z plutonu, który był, który wyszedł, trzech żywych zostało" - mówi. Wojskowy wulgarnymi słowami określa miejsce, w które wysyłani są żołnierze i stwierdza, że dowództwo oszalało.
Według SBU dopiero na Ukrainie rosyjscy zmobilizowani "zrozumieli, że ich misja na tej wojnie to bycie mięsem armatnim".
Źródło: PAP
Przeczytaj również:
Zobacz też: Zełenski ostrzega przed zagrożeniem atomowym. "Katastrofa wizerunkowa dla Rosji"