Rzecznik rządu: premier rozmawiała z wiceszefem KE o stanie prac ws. TK
• Beata Szydło w telefonicznej rozmowie z Fransem Timmermansem przedstawiła stan prac nad rozwiązaniami legislacyjnymi ws. Trybunału Konstytucyjnego w Polsce
• Rozmowa odbyła się w przeddzień posiedzenia komisarzy, na którym Timmermans ma poinformować o rezultatach rozmów
• Na tej podstawie KE zdecyduje o "potencjalnych dalszych krokach"
• 300Polityka: Timmermans zapewnił, że nie poprze rozpoczęcia kolejnego etapu procedury kontroli praworządności wobec Polski
• RMF FM: opinia KE na temat praworządności w Polsce będzie krytyczna
- Zgodnie z ustaleniami zeszłotygodniowymi pomiędzy panią premier Beatą Szydło a wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej panem Fransem Timmermansem odbyła się dobra, merytoryczna rozmowa telefoniczna - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek.
Według niego w trakcie tej rozmowy premier poinformowała wiceprzewodniczącego o "stanie prac nad rozwiązaniami legislacyjnymi dotyczącymi Trybunału Konstytucyjnego w Polsce". - Te prace trwają i mamy nadzieję, że już wkrótce uda się wypracować odpowiednie rozwiązania ustawowe - powiedział Bochenek.
Doprecyzował, że chodzi o działania podejmowane na forum polskiego parlamentu.
- Pan wiceprzewodniczący chciał pozyskać taką informację, jest poinformowany, wie, że jest inicjatywa z naszej strony i zgodnie z zaleceniami opinii - choć niewiążących - polska większość parlamentarna, czyli Prawo i Sprawiedliwość, podejmuje działania w celu wypracowania nowych rozwiązań legislacyjnych - podkreślił Bochenek.
Z kolei portal 300Polityka poinformował, powołując się na źródło rządowe, że w rozmowie z Beatą Szydło, Timmermans miał zapewnić, że nie będzie popierać rozpoczęcia kolejnego etapu procedury kontroli praworządności wobec Polski.
Cytowane przez 300Politykę źródło rządowe utrzymuje, że Frans Timmermans "nie rozważa skierowania takiej rekomendacji". - Ewentualna opinia Komisji Europejskiej ma być jedynie elementem prowadzonego dialogu - stwierdza informator.
Z ustaleń RMF FM wynika z kolei, że opinia Komisji Europejskiej na temat praworządności w Polsce będzie jednak krytyczna. Wiceszef KE Frans Timmermans miał poinformować o tym premier Beatę Szydło podczas wieczornej rozmowy telefonicznej.
Z ustaleń korespondentki RMF FM wynika, że rozmowa Szydło i Timmermansa była dosyć ostra, przebiegała w napiętej i nerwowej atmosferze. Komisarza nie przekonały nowe propozycje rządu w sprawie rozwiązania konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego i obstawał przy swoim. Rozmowy KE-Polska
Dialog rządu z KE ma związek z uruchomioną w styczniu przez Komisję procedurą ochrony praworządności, której celem jest zbadanie, czy sytuacja wokół Trybunału Konstytucyjnego nie zagraża zasadom praworządności.
W ubiegłym tygodniu KE nie przyjęła zapowiadanej opinii o zagrożeniach dla rządów prawa w Polsce. We wtorek, 24 maja Timmermans przybył do Warszawy osobiście, rozmawiał z premier Szydło, a także prezesem TK Andrzejem Rzeplińskim.
Na konferencji prasowej po spotkaniu szefowa polskiego rządu i Timmermans mówili zgodnie, że rozwiązanie konfliktu wokół TK można wypracować tylko w Polsce. Szefowa polskiego rządu podkreśliła, że rząd zaproponował rozwiązania, które mógłby przyjąć parlament, a które spełniają warunki do tego, by spór wokół TK został zażegnany. Timmermans obiecał z kolei pomoc w rozwiązywaniu kryzysu i kontynuację dialogu na ten temat.
Wiceszef KE w środę, 25 maja, zdał relację z rozmów w Warszawie unijnym komisarzom. Potem powiedział polskim dziennikarzom, że KE czeka na postęp ws. rozwiązania kryzysu, który obiecała mu premier Szydło. Zapowiedział, że jeśli rząd szybko przedstawi rozwiązanie, KE nie przyjmie opinii ws. praworządności.
Gdyby taka opinia została przyjęta, polskie władze powinny w ciągu dwóch tygodni odpowiedzieć na nią. Na podstawie odpowiedzi rządu Komisja podjęłaby dalszy dialog z polskim rządem "w celu znalezienia rozwiązania dotyczącego kwestii podniesionych w opinii", a gdyby nie przyniósł on zadowalających dla KE rezultatów, komisja mogłaby wtedy wydać zalecenia z określonym terminem rozwiązania konkretnych problemów.
Ostatecznym rozwiązaniem jest wniosek do Rady UE (przedstawicieli państw członkowskich) o stwierdzenie naruszeń zasad państwa prawa, zgodnie z artykułem 7. unijnego traktatu. Artykuł ten pozwala też nałożyć sankcje na kraj, łamiący zasady praworządności.