Rzecznik Praw Dziecka oburzony "Telerankiem"
Rzecznik Praw Dziecka Paweł Jaros wystąpił
do prezesa TVP o przekazanie kasety z nagraniem "Teleranka", w
którym zareklamowano internetowy pamiętnik homoseksualisty.
Jaros poinformował PAP, że podejrzewa, iż mogło zaistnieć przestępstwo. Jeżeli potwierdzą się doniesienia dziennikarzy, to Rzecznik Praw Dziecka może zawiadomić o popełnieniu przestępstwa odpowiedniego prokuratora.
Jak napisał w środę Superexpress, w ostatnim wydaniu niedzielnego programu dla dzieci wystąpił Pan Maciej ps. "Ebo", który zachęcał dzieci do założenia własnego pamiętnika w Internecie. Na własnym pamiętniku pokazywał, jak wpisywać swoje notatki oraz jak mogą je komentować inni internauci. Adres jego strony był widoczny na ekranie telewizyjnym dostatecznie długo, by nawet małe dziecko go zapamiętało. Według gazety, strona "Ebo" zawiera obsceniczne treści homoseksualne.
Super Express cytuje pracownicę redakcji programów dla dzieci i młodzieży w TVP, która przyznaje, że nie wiedziała, co zawiera strona "pana Macieja", którego redaktorom TVP zarekomendowali znajomi. Gazeta zaznacza, że sam "Ebo" po niespełna godzinie od wyemitowania "Teleranka" zabezpieczył swoją stronę hasłem i ostrzeżeniem, że zawiera ona treści tylko dla dorosłych.
Wyjaśnień od TVP zażądał także przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Juliusz Braun. Podobnie jak Jaros szef Rady rozważa skierowanie sprawy do prokuratury. (iza)
Zobacz także:
w Przeglądzie Prasy - Super Express - Obrzydliwy seksteleranek