Rzecznik Praw Dziecka apeluje, by witanie Nowego Roku było bezpieczne

Pod koniec roku rośnie sprzedaż petard oraz fajerwerków. Jak wynika ze statystyk, nieumiejętne obchodzenie się z nimi jest przyczyną wielu nieszczęśliwych wypadków.

- Godziny już dzielą nas od rozpoczęcia sylwestrowego wieczoru, za kilka dni rozpocznie się okres zabaw karnawałowych. Huczne bale i domowe przyjęcia połączy, tradycyjnie już, podziwianie wystrzeliwanych fajerwerków, petard i zimnych ogni. W gorączce przygotowań, a następnie celebrowania tych okazji, nie zapominajmy - my, dorośli - o bezpieczeństwie najmłodszych i odpowiedzialności za ich zdrowie i życie - napisał w liście Michalak.

Jak podkreślił, dzieci nie mogą bez nadzoru odpalać petard czy fajerwerków. - My, rodzice i opiekunowie, odpowiedzialni jesteśmy za to, by wspaniała zabawa nie zamieniła się w tragedię. Każdego roku doniesienia mediów o kolejnych wypadkach dowodzą, jak dramatyczne bywają efekty braku ostrożności w obchodzeniu się z materiałami pirotechnicznymi - dodał rzecznik.

Przypomniał jednocześnie, że w całym kraju obowiązuje zakaz sprzedaży materiałów pirotechnicznych osobom poniżej 18. roku życia. - Każdy, kto łamie ten zakaz, naraża się na grzywnę, karę ograniczenia wolności bądź jej pozbawienia do lat dwóch. Przede wszystkim jednak - ponosi moralną odpowiedzialność za nieszczęście, jakie potencjalnie sprowadza na nieświadome zagrożenia dzieci - zaznaczył Michalak.

Rzecznik Praw Dziecka zaapelował także m.in. do policji i straży miejskich, aby zwracali uwagę na nierzetelnych sprzedawców. - Reagujcie, gdy zaobserwujecie dzieci samodzielnie kupujące bądź odpalające petardy i fajerwerki. Wasza skuteczna i stanowcza interwencja może uratować ich zdrowie, a nawet życie - podkreślił.

Michalak w liście złożył też wszystkim Polakom "wspaniałej, radosnej i bezpiecznej zabawy" oraz, żeby noworoczny poranek nie przyniósł informacji o dzieciach poranionych podczas odpalania fajerwerków. - To zależy od nas wszystkich - zapewnił.