Rzeczniczka rządu z propozycją porozumienia u protestujących. "To skandal"
Joanna Kopcińska, rzeczniczka rządu przyjechała do protestujących w Sejmie rodziców osób niepełnosprawnych, z projektem porozumienia. - Dziękujemy, ale nie przyjmujemy - stwierdzili protestujący. Wywiązała się burzliwa dyskusja.
- W tym porozumieniu jest zobowiązanie do podniesienia renty socjalnej do poziomu najniższej emerytury wraz z 1 czerwca tego roku - poinformowała protestujących w Sejmie Kopcińska.
- Czy pani zna nasze postulaty, z którymi przyjechaliśmy? One są nierozerwalne. Czy 900 zł starczy na życie na cały miesiąc, czy nie? - pytała przedstawicielka protestujących osób w Sejmie.
Rzeczniczka prosiła o to, by protestujący uwierzyli w dobrą wolę rządu. Ci jednak stwierdzili, że w to nie wierzą. Przypomnieli, że ich pierwszy postulat mówi o dodatku rehabilitacyjnym w wysokości 500 zł dla niepełnosprawnych, którzy kończą 18 lat.
- Dajecie dzieciom 500 plus, ale zabieracie je gdy kończą 18 lat, a te dzieci nie są w stanie samodzielnie żyć. Nazwałyśmy ten dodatek rehabilitacyjnym, ale to są pieniądze na życie - mówiła przedstawicielka protestujących.
Joanna Kopcińska chciała zostawić protestującym treść porozumienia, ale ci się nie zgodzili. - Proszę nam tego nie zostawiać, bo my tego nie przyjmujemy - dodała.
- Nie potraficie pomóc osobom niepełnosprawnym. Czy pani się nie wstydzi? To skandal - wykrzykiwały protestujące osoby. I dodały, że ich postulaty są nierozerwalne: renta socjalna ma zostać zrównana z najniższą rentą ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy oraz ma zostać wprowadzony dodatek rehabilitacyjny dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia.