Rzeczniczka rosyjskiego MSZ odpowiada Tuskowi. "Dziwni ludzie"
W piątek Donald Tusk spotkał się z premierem Republiki Finlandii Petterim Orpo. Tematem spotkania było m.in. zagrożenie ze strony Rosji i Białorusi. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa odpowiedziała na słowa premiera dot. "zastraszania przez militarną potęgę Rosji".
17.02.2024 | aktual.: 17.02.2024 10:38
Donald Tusk wystąpił podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Republiki Finlandii Petterim Orpo. Jak zaznaczyli szefowie rządów, głównym tematem ich spotkania była kwestia bezpieczeństwa regionu. Zwracali uwagę na niebezpieczeństwo zarówno ze strony Rosji jak i Białorusi.
Tusk zadeklarował, że Finlandia i Polska są gotowe do współpracy na rzecz ogólnoeuropejskiej, twardej polityki wobec nielegalnej migracji. Przypomniał, że oba państwa zdecydowały się na wzmocnienie granicy zewnętrznej, także przez budowę odpowiednich instalacji.
- Europa, Finlandia i Polska muszą być przygotowane także na te najgorsze scenariusze. Jesteśmy świadomi, że Europa musi być w stanie mobilizować swoje środki tak, aby nie być zastraszoną przez militarną potęgę Rosji. To jest absolutna potrzeba i będziemy tutaj współpracować - powiedział premier Donald Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dziwni ludzie"
Do tej wypowiedzi na Telegramie odniosła się rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maria Zacharowa.
- Czy tak właśnie wygląda 'strategiczna porażka Rosji'? Dziwni ludzie: ze wszystkich stron krzyczeli o 'rozrywaniu rosyjskiej gospodarki na strzępy', a teraz zaczęli śpiewać o 'strachu przed rosyjską potęgą'. 'Zbiorowa Bruksela' się rozpadła. Unia Europejska musi szukać nowej stolicy, bardziej adekwatnej - czytamy we wpisie Zacharowej.
"Wysokie ryzyko ataku Rosji na nasze granice"
- Wiemy, że krajobraz bezpieczeństwa w Europie dramatycznie się zmienił. Sytuacja jest krytyczna i niezbędne jest podjęcie następnych kroków dla bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Będziemy stale i cały czas wspierać tak długo, jak trzeba Ukrainę. Cele Putina się nie zmieniły. My Europejczycy powinniśmy ponosić większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo - mówił premier Finlandii.
- Widzę bardzo duży potencjał w naszej współpracy z Polską w obszarze przemysłu obronnego. Wszystkie punkty przejścia granicznego pomiędzy Finlandią a Rosją są cały czas zamknięte od 15 kwietnia. Musimy jednak cały czas chronić nasz odcinek graniczny, ponieważ istnieje wysokie ryzyko dalszych ataków hybrydowych ze strony Rosji - stwierdził szef rządu Finlandii.
Petteri Orpo zapewnił, że jego kraj jest w wysokiej gotowości na odpieranie ataków hybrydowych. - Uważamy, że musimy iść krok dalej i musimy być przygotowani, zwłaszcza że istnieje wysokie ryzyko ataku Rosji na nasze granice - dodał.
Źródła: GAZETA.PL/WP