Rząd Tuska się chwieje - kto poleci następny?
Afera hazardowa na dobre zatrzęsła rządem. I to na najwyższym szczeblu: Donald Tusk kontra Grzegorz Schetyna - czytamy w "Polsce". Czy polecą kolejne głowy?
06.10.2009 | aktual.: 06.10.2009 11:36
- Tusk jest wściekły i przekonany, że to przez ludzi Schetyny wywrócił się cały projekt Platformy, w tym jego prezydentura - dowiedziała się "Polska" z dwóch źródeł w kancelarii premiera.
W poniedziałek do późnych godzin wieczornych toczyły się gorączkowe narady w kancelarii premiera. Rozmowy koncentrowały się głównie wokół tematu: czy poświęcić kolejnych ludzi Platformy, by ratować wizerunek rządu? A kandydatów do dymisji jest dwóch: wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld, który zabiegał o zniesienie dopłat do gier, oraz minister sprawiedliwości Andrzej Czuma, który zaraz po wybuchu afery zapewniał, że politycy PO są niewinni.
Zdaniem niektórych odwołanie obu ministrów jest jedynym wyjściem w obecnej sytuacji. Jest jednak jedno ale: dymisje potwierdzą, że zarzuty ws. afery hazardowej są słuszne. I mogą pociągnąć odwołania kolejnych ministrów, m.in. Pawlaka i Schetyny. Opozycja już w poniedziałek po rezygnacji Drzewieckiego zapowiedziała, że teraz czas na dymisję Schetyny.
Argumentem przeciwko Schetynie jest też fakt, że wszyscy, którzy do tej pory sprawiali PO kłopoty, czyli Sawicka, Misiak, a teraz Chlebowski i Drzewiecki to ludzie Schetyny - czytamy w "Polsce".
"Rzeczpospolita" opublikowała zapisy rozmów Zbigniewa Chlebowskiego z lobbystami z branży hazardowej, którzy próbowali wpłynąć na uchwalenie korzystnych dla siebie zmian w ustawie o grach losowych. Chlebowski został po tym odwołany przez premiera z funkcji szefa Klubu Parlamentarnego Platformy. W poniedziałek minister sportu Mirosław Drzewiecki podał się do dymisji.