Rząd Tuska otwiera drogę do wycinki Puszczy Białowieskiej?

Pomimo zapowiadanej przez rząd Donalda Tuska ochrony Puszczy Białowieskiej, pod topór mogą trafić nawet 300-letnie dęby - alarmuje Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Instytut Ochrony Środowiska przedstawił do konsultacji propozycję, która ma umożliwić leśnikom wycinkę cennych fragmentów Puszczy.

Kontrowersyjna wycinka Puszczy Białowieskiej w 2017 roku
Kontrowersyjna wycinka Puszczy Białowieskiej w 2017 roku
Źródło zdjęć: © East News | Pawel H. Glogowski/REPORTER
Paulina Ciesielska

W Białowieży, 28 i 29 sierpnia, odbyły się "warsztaty dotyczące korekty strefowania Puszczy Białowieskiej", które mają zakończyć się przyjęciem zintegrowanego planu zarządzania Puszczą jako Obiektu Światowego Dziedzictwa UNESCO. To kluczowy dokument wyznaczający standardy ochrony Puszczy na kolejne 20 lat.

Dokument, na zlecenie nowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska wykonuje Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy. Ten sam Instytut za rządów Zjednoczonej Prawicy przygotował projekt zintegrowanego planu, który zagrażał Puszczy. Stało się tak m.in. dlatego, że IOŚ, pod dyktando Lasów Państwowych, przedstawił korektę stref zwiększającą obszar dopuszczający gospodarkę leśną. Ten wadliwy i niezgodny z wytycznymi UNESCO dokument kosztował podatników 2,1 mln zł - przypomina Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

300-letnie dęby pod topór?

Na warsztatach IOŚ przedstawił propozycję, która wyłącza z ochrony szereg bardzo cennych fragmentów Puszczy. Oznacza to, że do Puszczy znów mogą wrócić piły. Zapisy dokumentu pozwalają na wycinkę ponadstuletnich drzewostanów, w tym nawet 300-letnich dębów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Jeżeli propozycja IOŚ z korektą stref wejdzie w życie, to rząd Donalda Tuska otwiera drogę do wycinki Puszczy Białowieskiej - komentuje Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. - Pani Ministra Hennig-Kloska zapowiadała, że zintegrowany plan zarządzania będzie częścią Konstytucji dla Puszczy. Jeżeli Konstytucja ma oznaczać niszczenie tego lasu, to będzie to blamaż przed UNESCO i społeczeństwem domagającym się ochrony Puszczy - podkreśla.

Polacy za ochroną Puszczy Białowieskiej

Ze styczniowego badania opinii publicznej przeprowadzonego przez Ipsos na zlecenie Pracowni na rzecz Wszystkich Istot na reprezentatywnej grupie obywateli wynika, że 89 proc. Polek i Polaków opowiada się za objęciem ochroną całego obszaru Puszczy Białowieskiej.

- Propozycja IOŚ i Lasów Państwowych stanowi zagrożenie dla przyrody Puszczy i jej statutu jako obiektu światowego dziedzictwa UNESCO, dlatego nie pozostaje nam nic innego jak interweniować w Komitecie Światowego Dziedzictwa UNESCO. Od resortu środowiska oczekujemy całkowitej likwidacji strefy 4 i ochrony naturach procesów na terenie całej Puszczy Białowieskiej. Po nielegalnej wycince w 2017 i budowie muru na polsko-białoruskiej granicy wciąż grozi nam wpisanie Puszczy na listę obiektów w zagrożeniu, dlatego musimy naprawić szkody wyrządzone Puszczy - mówi Ślusarczyk.

Ochrona drzewostanów ponadstuletnich w Puszczy Białowieskiej została wprowadzona w latach 90. na polecenie ministra środowiska w reakcji na międzynarodowe protesty przeciwko wycinaniu w Puszczy starych drzew. Została naruszona w 2017 r. przez Lasy Państwowe za czasów ministra Jana Szyszki. Leśnicy wycięli wtedy prawie 100 tys. m3 takich drzew, nielegalność tych działań potwierdził wyrok TSUE w 2018 r.

Czytaj także:

Źródło: Pracownia na rzecz Wszystkich Istot

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (322)