Rząd ściągnie Polaków z Iraku
Rząd podjął decyzję o udzieleniu w Polsce czasowego schronienia obywatelkom polskim i ich rodzinom zamieszkałym na stałe w Iraku - poinformował na konferencji prasowej premier Marek Belka.
09.11.2004 | aktual.: 09.11.2004 15:16
Wyjaśnił, że na razie dotyczy to pięciu rodzin. 14 osób wyraziło zainteresowanie przyjazdem do Polski.
Według premiera, osoby te mogą liczyć na pomoc polskiego rządu przez sześć miesięcy. Za koordynację tych działań odpowiadać będzie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Zapewnimy tym osobom zakwaterowanie, wyżywienie i opiekę lekarską w jednym z ośrodków wczasowych na terenie kraju - powiedział premier. W zależności od potrzeb, młodzieży i dzieciom umożliwi się kontynuowanie nauki - dodał.
Polska ambasada w Bagdadzie wypłaci polskim obywatelkom jednorazowe zapomogi na częściowe pokrycie kosztów zakupu rzeczy niezbędnych na pobyt w Polsce, m.in. ciepłych ubrań.
Belka zapowiedział, że na pomoc rządu będą mogły liczyć też kolejne osoby, które będą chciały z tej pomocy skorzystać.
Spodziewamy się także, że wraz ze stabilizowaniem się sytuacji w Iraku, osoby te będą chciały do tego kraju wrócić - dodał szef rządu.
Akcja, która ruszy niebawem, związana jest z "katastrofalnymi" - jak się wyraził premier - warunkami bezpieczeństwa w Iraku. 28 października radykalne ugrupowanie irackie uprowadziło mieszkającą w tym kraju Polkę Teresę Borcz.
W wyemitowanym przez katarską telewizję Al-Dżazira nagraniu wideo, zakładniczka wezwała, by polscy żołnierze opuścili Irak. Zaapelowała też do władz amerykańskich i irackich o uwolnienie wszystkich kobiet z amerykańskich więzień w Iraku.
Kilka dni po uprowadzeniu Al-Dżazira wyemitowała kolejne nagranie, w którym ubrana na czarno Polka po angielsku powtórzyła swój apel o uwolnienie.