Rząd Portugalii trafił na cenzurowane
Po opublikowaniu podsłuchów policyjnych, które ujawniły istnienie rzekomego rządowego planu na przejęcie kontroli nad niektórymi mediami, wywołało huragan krytyki ze strony opozycji.
12.02.2010 | aktual.: 12.02.2010 23:01
Opozycyjne wobec rządu portugalskich socjalistów pismo "Sol" zamieściło, drugi tydzień z rzędu, cytaty z podsłuchanych rozmów. Na ich podstawie pisze, że rząd socjalisty Jose Socratesa i szefowie niektórych przedsiębiorstw chcieli uzyskać kontrolę nad niektórymi środkami społecznego przekazu, m.in. nad kanałem telewizyjnym TVI, który jest własnością hiszpańskiej grupy Prisa, nad kilkoma rozgłośniami radiowymi oraz kilkoma dziennikami.
Szef Urzędu Prezydenta, minister Pedro Silva Pereira uznał opublikowanie treści podsłuchów za nielegalne, a samą ich interpretację za "fałszywy produkt fantazji".
Wcześniej, na wniosek rządu, sąd zakazał rozpowszechniania treści podsłuchanych rozmów. Silva Pereira oświadczył w piątek, że w Portugalii taśmy z podsłuchami policyjnymi stanowią tajemnicę i ich rozpowszechnianie jest przestępstwem.
Lider parlamentarny głównej partii opozycyjnej, centroprawicowej Partii Socjaldemokratycznej Jose Pedro Aguiar-Branco wezwał premiera Socratesa do złożenia wyjaśnień.
Rząd socjalistów utracił w wyborach we wrześniu ubiegłego roku absolutną większość i ma tylko 97 z 230 deputowanych.