"Rząd nie ukrywał wiadomości o ptasiej grypie"
Rząd nie ukrywał przed opinią publiczną
informacji o ujawnieniu w Toruniu przypadku ptasiej grypy -
oświadczył w Sejmie wiceminister rolnictwa Jan
Ardanowski. Teza, że rząd zwlekał z podaniem tej informacji,
jest nieuprawniona, nieprawdziwa i niesprawiedliwa - dodał.
10.03.2006 | aktual.: 11.03.2006 06:55
O tę sprawę pytał Marek Strzeliński (SLD). 7 marca "Gazeta Wyborcza" napisała, że rząd ukrywał informację o tym, że znalezione w Toruniu łabędzie mają ptasią grypę, podczas gdy było o tym wiadomo przed 5 marca. Rząd temu zaprzeczał.
Ardanowski powtórzył, że informacje o ptasiej grypie u łabędzi w Toruniu zostały "niezwłocznie" podane opinii publicznej. Konferencję prasową w ministerstwie rolnictwa zwołano w niedzielę na godz. 12., półtorej godziny po otrzymaniu przez resort oficjalnej informacji. "Godzinę później zorganizowano drugą konferencję w Toruniu, gdzie szeroko informowano o sprawie" - dodał.
Zapewnił przy tym, że 4 marca wieczorem "absolutnie nie było mowy" o tym, że u łabędzi w Toruniu występuje wysoce zjadliwy typ ptasiej grypy H5N1, a jedynie wiadomo było, że jest to ptasia grypa ogólnego typu H5.
Ardanowski przyznał, że jest potrzeba rozbudowy systemu terenowych badań laboratoryjnych. Jego zdaniem, stanie się tak w najbliższych sześciu miesiącach. "Na dziś Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach dysponuje wystarczającymi i wyspecjalizowanymi siłami, by prowadzić badania" - dodał.