PolskaRząd Millera najbardziej awanturniczy?

Rząd Millera najbardziej awanturniczy?

Przewodniczący "Solidarności" Marian
Krzaklewski określił koalicję rządzącą SLD-UP-PSL mianem
najbardziej awanturniczego rządu od 1989 roku.

17.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

To jest najbardziej awanturniczy rząd od 1989 roku. Wobec związkowców, wobec pacjentów i młodzieży - powiedział w środę podczas konferencji prasowej w Gdańsku Marian Krzaklewski, komentując sposób wprowadzania przez rząd zmian w służbie zdrowia.

Zdaniem lidera "S", w kontekście trudnej sytuacji finansów państwa rząd chce pokazać swoje zdecydowane działanie, ale robi to w "sprawach awanturniczych".

Obradująca w środę Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" uznała, że wprowadzanie przez ministra zdrowia zmian w systemie służby zdrowia spowoduje jedynie "chaos i zamieszanie".

Według przewodniczącej sekretariatu ochrony zdrowia "Solidarności" Jadwigi Greger, likwidacja kas chorych i wprowadzenie na ich miejsce Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia to tylko zmiana szyldu.

Likwidacja kas chorych to jest tak, jakby minister zdrowia powiedział, że likwidujemy McDonald`s - będzie się nazywał "Bolek i Lolek". Będzie tym zarządzał minister i codziennie sprawdzał kasę. A na dodatek "Bolek i Lolek" będzie za darmo żywił bezdomnych i bezrobotnych, bo to się im należy - uważa Greger.

Zdaniem szefowej sekretariatu ochrony zdrowia "S", propozycje ministra Mariusza Łapińskiego oznaczają centralizację służby zdrowia i mniejsze pieniądze na jej funkcjonowanie.

"Solidarność" zaprosiła w środę inne związki zawodowe do udziału 26 kwietnia w ogólnopolskiej manifestacji w Warszawie. "S" podkreśliła w swoim apelu, że robi to m.in. w obliczu nadzwyczajnych zagrożeń dla praw i godności pracowników i cynicznych działań dla skłócenia różnych grup społecznych.

Krzaklewski twierdzi, że ministerstwo pracy opracowuje nowy Kodeks Pracy, który według lidera "S" jest jeszcze bardziej "konfrontacyjny" wobec związków zawodowych niż obecnie proponowana nowelizacja.

Doszła do nas informacja, że ma być przygotowany kompleksowy projekt Kodeksu Pracy, w którym proponuje się, by dominującą formą zatrudnienia była umowa o pracę. Natomiast ograniczona zostałaby ochrona pracownika ze względu na funkcje pełnione w związku zawodowym i przynależność do związku - wyjaśnił Krzaklewski.

Zdaniem szefa "S" oznacza to, że w kontekście zbliżającej się integracji Polski z Unią Europejską "cofamy się do relacji, które w Europie zachodniej miały miejsce w XIX wieku". (iza)

krzaklewskirządzdrowia
Komentarze (0)