Rząd Japonii apeluje o zatrzymanie skażonego wycieku
Japoński rząd wezwał operatora elektrowni atomowej Fukushima, by dołożył wszelkich starań w celu zatrzymania radioaktywnego wycieku. Wcześniej współpracownik premiera ostrzegł, że powstrzymanie wycieku może zająć kilka miesięcy.
04.04.2011 | aktual.: 04.04.2011 11:14
- Musimy jak najszybciej zatrzymać wyciek (skażonej wody) do oceanu. Zdecydowanie apelujemy do firmy Tokyo Electric Power Co., by szybko podjęła działania - oświadczył rzecznik rządu Yukio Edan.
Tego samego dnia firma TEPCO poinformowała, że od wtorku może rozpocząć wypompowywanie do oceanu kilkunastu tysięcy ton skażonej wody, która nagromadziła się w uszkodzonych instalacjach. Edano zaznaczył w wystąpieniu telewizyjnym, że "nie ma innego wyjścia niż wpompowanie skażonej wody do oceanu".
Goshi Hosono, doradca japońskiego premiera Naoto Kana, wskazał w niedzielę, że rząd wyznaczył termin "kilku miesięcy" na powstrzymanie wycieku z elektrowni radioaktywnych substancji. - Ile może zająć osiągnięcie celu (powstrzymania radioaktywnego wycieku)? Myślę, że kilka miesięcy - podkreślił Hosono. Dodał, że rząd wyznaczy osobne terminy, w których powinno zostać wstrzymane uwalnianie się radioaktywnych substancji do atmosfery, oceanu i podłoża.
W ciągu weekendu ekipy techniczne usiłowały - jak dotychczas bezskutecznie - zatkać nieszczelny reaktor nr 2 specjalną mieszanką trocin, papieru gazetowego, polimerów i cementu. W poniedziałek ekipy dodały do wody biały barwnik, który ma umożliwić zlokalizowanie źródła wycieku.
Według japońskiego rządu, trzy z sześciu reaktorów elektrowni Fukushima I są pod kontrolą.