Rząd Donieckiej Republiki Ludowej zdymisjonowany. Nowym "premierem" rosyjski urzędnik
Denis Puszylin, przywódca tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, jednego z dwóch separatystycznych regionów Ukrainy, zdymisjonował rząd tego quasi-państwa. Nowym "premierem" został 36-letni Witalij Chocenko, który do tej pory był urzędnikiem w Rosji.
Informację o decyzji szefa separatystycznej DRL przekazała w środę rosyjska agencja Interfax. Władze republiki opublikowały na stronie internetowej dekret podpisany przez Denysa Puszylina, w którym przeczytać można, że dotychczasowy "rząd" kierowany przez Aleksandra Ananczenkę zostaje odwołany.
Na swoim kanale na Telegramie Puszylin podziękował Ananczence za pracę i zaoferował mu "kierowanie rozwojem sektora publicznego". Tego samego dnia portal Rady Ludowej separatystycznej republiki podał, że nowym premierem został Witalij Chocenko. Jego kandydaturę zatwierdzono na nadzwyczajnym posiedzeniu parlamentu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zmiany u separatystów. Człowiek z Rosji nowym szefem rządu
36-letni Chocenko przez lata był urzędnikiem w Rosji. Pracował m.in. w stawropolskim resorcie energii, a w 2019 roku trafił do ministerstwa przemysłu i handlu, gdzie nadzorował kontakty rządu federalnego z władzami regionalnymi.
Puszylin w rozmowie z rosyjską telewizją oświadczył już, że powołanie Chocenki na stanowisko premiera DRL wiąże się z koniecznością wzmocnienia procesów integracyjnych z Rosją.
21 lutego, trzy dni przed inwazją na Ukrainę, Rosja uznała niepodległość samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej.
Zobacz też: Tyle Ukraina straciła z powodu wojny. "Specjalna instytucja rejestruje straty"
Sztab Generalny: Rosjanie kradną i niszczą infrastrukturę
W środę wieczorem Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że na okupowanych terytoriach kraju siły rosyjskie kradną i niszczą lokalną infrastrukturę. Podkreślono, że najeźdźcy kontynuują też działania o charakterze administracyjno-policyjnym oraz prowadzą przeszukania cywilów.
Sztab podał, że w ciągu ostatnich siły rosyjskie ostrzelały z moździerzy infrastrukturę cywilną w obwodzie sumskim na północy Ukrainy. Przeprowadzono również prowokacyjne przeloty lotnictwa wojskowego wzdłuż granicy państwowej Ukrainy.
W komunikacie wskazano, że od początku inwazji wojsko rosyjskie straciło już około 31,5 tys. żołnierzy, w tym około 140 w ciągu ostatniej doby. Minionej doby Rosja straciła też śmigłowiec, 3 czołgi, 13 pojazdów opancerzonych, 9 systemów artylerii, 6 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet i 6 dronów.
Przeczytaj również:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski