ŚwiatRząd boi się porwania samolotu. LOT nie poleci nad Białorusią

Rząd boi się porwania samolotu. LOT nie poleci nad Białorusią

Polski rząd ma zamiar zakazać samolotom LOT przelotów nad terytorium Białorusi. Taka decyzja ma być efektem niedzielnego incydentu związanego ze zmuszeniem do lądowania samolotu lecącego z Aten do Wilna, na którego pokładzie przybywał opozycyjny dziennikarz. Po wylądowaniu maszyny w Mińsku Raman Pratasiewicz został aresztowany.

Loty do Mińska maja zostać odwołane
Loty do Mińska maja zostać odwołane
Źródło zdjęć: © Flickr | Janusz Jakubowski

​Rząd chce nakazać Polskim Liniom Lotniczym LOT wstrzymanie wlatywania w białoruską przestrzeń powietrzną - dowiedzieli się dziennikarze RMF.

"Tylko dwie trasy LOT-u zahaczają obecnie o białoruską przestrzeń, więc skala nie jest ogromna. Chodzi o loty do Mińska i do Moskwy" - podaje rozgłośnia.

Decyzja zakazująca lotów polskiego przewoźnika lotniczego nad terytorium Białorusi oznaczać może, że odwołane zostaną loty z Polski do stolicy Białorusi. Natomiast połączenia z Moskwą musiałyby odbywać się dłuższą trasą.

Zobacz również: Zatrzymanie samolotu na Białorusi. Robert Biedroń: znam nowe szczegóły w tej sprawie

"Polski rząd zdecydował się na taki ruch, bo obawia się, że reżim Alakasandra Łukaszenki może wkrótce porwać inny polski samolot z pasażerami" - podaje radio.

Przypomnijmy, w niedzielę 23 maja na lotnisku w Mińsku doszło do awaryjnego lądowania samolotu Ryanair, wymuszone przez białoruskie służby. Maszyna realizowała kurs z Aten do Wilna.

Bomba na pokładzie? Ładunku nie było

Maszyna miała przerwać lot z Aten do Wilna rzekomo z powodu informacji o bombie na pokładzie. Okazało się jednak, że żadnej bomby w samolocie nie było.

Na pokładzie samolotu z kolei znajdował się znany białoruski opozycjonista Raman Pratasiewicz. Został on zatrzymany zaraz po lądowaniu. Jak się okazało, akcję przeprowadzono właśnie po to, by aresztować Pratasiewicza.

Opozycja na Białorusi uznana za ruch terrorystyczny

Raman Pratasiewicz był jednym z autorów prowadzonego w Telegramie opozycyjnego kanału Nexta, a następnie - Białoruś Mózg. Oba programy zostały uznane przez białoruskie władze za ekstremistyczne.

Sam Pratasiewicz został oskarżony i umieszczony na liście osób "zaangażowanych w działalność terrorystyczną".

Decyzja ws. odwołania lotów do Mińska zapadnie prawdopodobnie w poniedziałek 24 maja.

Źródło: RMF, PAP, WP Wiadomości

Źródło artykułu:WP Wiadomości
białoruślotyodwołane
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (113)