Ryszard Petru: nie będę niczyją przystawką
- Do polityki chcę przyciągnąć nowych ludzi. Nie będę niczyją przystawką - mówi lider stowarzyszenia NowoczesnaPL Ryszard Petru w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
03.06.2015 | aktual.: 03.06.2015 02:18
- Chciałbym, żeby do polskiej polityki angażowały się osoby, które mają dokonania zawodowe w różnych dziedzinach - tak jak to jest w krajach zachodnich. Dzisiaj dla wielu z tych, którzy są w sejmie, jedyną wiarygodnością jest to, że są posłami - ocenia Petru.
Jak dodaje, "wiarygodność powinna być pochodną tego, czego się dokonało w życiu". - Zasiadanie w parlamencie ma być tylko sposobem na realizację pomysłów - uważa rozmówca gazety.
Petru przedstawia siebie jako zwolennika kanclerskiego systemu rządów. Opowiada się za zmniejszeniem liczby parlamentarzystów do 200 posłów i 100 senatorów.
Lider stowarzyszenia NowoczesnaPL chce zostawić dwie stawki PIT - 18 i 32 i wprowadzić liniowy VAT na poziomie 18-19 proc. bez wyłączeń, ale z rekompensatą dla najuboższych. Nie jest zwolennikiem jednomandatowych okręgów wyborczych w ich surowej postaci. Jak mówi, wolałby system mieszany.
Zdaniem Petru potrzebna jest zmiana myślenia o Polsce, żeby nasz kraj był nowoczesny. Uważa, że w kraju jest wiele osób, które "są w stanie robić rzeczy lepiej". Podkreśla, że obecnie rozwijamy się zbyt wolno, a ludziom ambitnym są podcinane skrzydła.
Jak podkreśla, zamierza trafić do tych, którzy chcą Polski bogatszej, nowoczesnej i bardziej innowacyjnej. Dlatego potrzebne są rozwiązania pozwalające na łączenie nauki z biznesem.
Lider NowoczesnejPL zapowiada, że jeśli jego inicjatywa spotka się z zainteresowaniem, pod koniec lipca powstanie komitet wyborczy, który wystawi kandydatów w jesiennych wyborach parlamentarnych.