Ryszard Niemczyk przewieziony do aresztu w Raciborzu
Ryszard Niemczyk, podejrzany m.in. o zabicie "Pershinga" i podejrzewany o związek z
zabójstwem gen. Marka Papały, jest już w kraju. Trafił do aresztu
w Raciborzu, do oddziału dla szczególnie niebezpiecznych
przestępców. Niemczyka przekazali Polsce Niemcy na podstawie
europejskiego nakazu aresztowania.
24.05.2005 | aktual.: 25.05.2005 06:22
Samolot z Niemczykiem wylądował tuż po godz. 12 na terenie Międzynarodowego Portu Lotniczego Katowice w Pyrzowicach, na płycie dawnego lotniska wojskowego w Mierzęcicach. Gangster został przetransportowany samolotem polskich Sił Powietrznych casa, a nie - jak wcześniej podawano - niemieckim samolotem wojskowym.
Z lotniska został zabrany śmigłowcem do aresztu. Po południu rzecznik Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Katowicach kapitan Andrzej Stradowski poinformował, że Niemczyk trafił do aresztu w Raciborzu. Wcześniej oficer dyżurny tamtejszego Zakładu Karnego wykluczył, by właśnie tam miał trafić gangster.
Oficer operacyjny, który brał udział w konwoju, powiedział dziennikarzom na popołudniowej konferencji prasowej w resorcie spraw wewnętrznych, że operacja była bardzo szczegółowo planowana i uwzględniała wiele wariantów rozwoju sytuacji. Dodał, że nie było szans na odbicie więźnia, ale zaznaczył, że może to powiedzieć już po akcji. Brali w niej udział m.in. antyterroryści.
Data i miejsce lądowania samolotu z Niemczykiem były owiana tajemnicą. Wszelkich informacji na ten temat odmawiała policja, prokuratura i Straż Graniczna. Pojawiały się spekulacje, że gangster może przylecieć jednym z samolotów rejsowych - z Frankfurtu lub z Duesseldorfu. Zdezorientowani byli też pasażerowie pyrzowickiego lotniska, którzy nie kryli zaskoczenia obecnością dziennikarzy. Czy przyleciał ktoś ważny? - pytali.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Tomasz Tadla powiedział, że prokuratura nie ujawni, kiedy Niemczyk zostanie przesłuchany. Na pewno nie nastąpi to dzisiaj - powiedział.
Gangster był poszukiwany od 2000 r., kiedy to uciekł z więzienia w Wadowicach. Do Polski został sprowadzony na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. Został zatrzymany przez niemiecką policję pod koniec kwietnia. "Wpadł", gdyż jego zachowanie przed bankiem w Alzey (Nadrenia - Palatynat) zaniepokoiło jednego z przechodniów. Świadek zapisał numer samochodu, a policja sprawdziła mieszkanie właścicielki pojazdu i zatrzymała Niemczyka, który próbował uciec przez okno.
Niemczyk ma odpowiedzieć za 16 przestępstw; jest podejrzany m.in. o zabójstwo Andrzeja Kolikowskiego - "Pershinga" (domniemanego szefa "Pruszkowa"). Minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas zapowiadał, że Niemczyk będzie też przesłuchany w śledztwie w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały.
O udziale Niemczyka w zabójstwie Marka Papały prasa spekulowała już jesienią 2001 r. Wówczas jednak przedstawiciele prokuratury zaprzeczali, by dysponowali dowodami obciążającymi Niemczyka, a czasem - powołując się na dobro śledztwa - nie chcieli się na ten temat wypowiadać.
W maju tego roku Kalwas powiedział, że "są wobec Niemczyka podejrzenia, iż w czerwcu 1998 r. to on trzymał za spust i zabił" byłego szefa policji, może więc usłyszeć taki zarzut. Minister nie ujawnił jednak, jakie dowody obciążają gangstera.
Niemczyk zaczął swoją "karierę" na początku 1994 r. od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na swoim koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb oraz napad na konwój (miał grupę przestępczą). W tym czasie wystawiono już za nim listy gończe, zdołał jednak uniknąć kary.
Na przełomie 1999 i 2000 r. policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Wpadł też Niemczyk (w styczniu 2000 r.), któremu zarzucono m.in. zabójstwo domniemanego szefa "Pruszkowa" Andrzeja Kolikowskiego (zastrzelonego w Zakopanem 5 grudnia 1999 roku). Kilka miesięcy później Niemczyk zdołał jednak uciec ze spacerniaka więzienia w Wadowicach.
Za zabójstwo "Pershinga" skazany został na 25 lat więzienia gangster z grupy pruszkowskiej Ryszard Bogucki. To właśnie przez znajomość m.in. z nim Niemczyk związał się z "Pruszkowem" i miał pracować na zlecenie "Słowika" (jeden z szefów gangu pruszkowskiego, skazany na 6 lat więzienia; prokuratura chce mu postawić zarzut nakłaniania do zabójstwa Papały) i Mirosława D., pseud. Malizna.