Ryszard Krauze o zarzutach prokuratury
Ryszard Krauze udzielił dla mediów krótkiej wypowiedzi na temat stawianych mu zarzutów. W sobotę poznański sąd zdecydował, że wobec biznesmena i współpracowników Romana Giertycha nie zostanie zastosowany areszt.
18.10.2020 19:58
Ryszard Krauze odniósł się do głównego zarzutu prokuratury, jakim jest działanie na szkodę spółki Polnord. - Pomylono dwa pojęcia przysporzenie i zubożenie. Prokuratura założyła, że Prokom uszczupla majątek Polnordu. A de facto ten majątek zwiększaliśmy wielokrotnie - powiedział Krauze.
Ryszard Krauze o działaniach prokuratury
Biznesmen twierdzi, że prokuratura błędnie zinterpretowała lub pominęła treść jednej z umów zawartej między Prokomem a Polnordem. "Prokuratura postawiła założenie, że kupiliśmy działkę za 240 zł za metr przy wycenie 60 zł. Prokurator nie był jednak uprzejmy spojrzeć na jeszcze jedną umowę, która zakładała, że płacąc taką kwotę, mamy dostęp nie do 12, tylko do 103 hektarów i jeżeli mamy 103 hektary, czyli dziesięć razy więcej, to cena wykupu prawa do tego gruntu to jest 22 zł, więc po pierwsze nie uszczupliliśmy, tylko przysporzyliśmy - tłumaczył.
Krauze zwrócił też uwagę, że Polnord zarobił na jednym metrze inwestycji, wokół której toczy się postępowanie prokuratury, tysiąc złotych czyli łącznie ponad miliard złotych. Co w jego ocenie jest dobrym wynikiem dla spółki giełdowej.
Szef Prokomu wyraził również zadowolenie z decyzji sądu w Pzonaniu. Podkreślił, że podczas przesłuchania mógł przedstawić swoją wersję i wyjaśnić, na czym, jego zdaniem, polega niedopatrzenie prokuratury. "Sąd pozwolił mi to wyjaśnić. I sprawa została bezwzględnie zamknięta w tym zakresie" - stwierdził.