Ryszard Kalisz: Przemysław Wipler powinien przestać się wypowiadać
Z zawodem adwokata jest tak, że jak zgłosi się do niego klient, to nie może odmówić. Pierwsza rada, której udzieliłbym Przemysławowi Wiplerowi jest taka, żeby przestał wypowiadać się w mediach, bo z każdym słowem się pogrąża - mówił w programie "Kropka nad I" w TVN24 Ryszard Kalisz, szef stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska o sprawie Przemysława Wiplera.
Policja może stosować immunitet tylko w stosunku do osób, o których wie, że są posłami - mówił Kalisz. Dodał: - Policja może taką osobę zatrzymać, na przykład doprowadzić do radiowozu, po czym natychmiast powiadomić marszałka sejmu.
Dopytywany o to, czy policja mogła przewieźć Przemysława Wiplera do izby wytrzeźwień, powiedział: - Nie ma immunitetu od Kolskiej (przy ul. Kolskiej w Warszawie znajduje się izba wytrzeźwień - przyp. red.).
Jak dodał, poseł musi wylegitymować się legitymacją poselską, by uniknąć zatrzymania, chyba, że policjanci wiedzą o tym, że osoba, którą planowali zatrzymać, ma poselski mandat.
Na kolejne pytania Moniki Olejnik o to, czy "lepiej być znanym posłem niż nietrzeźwym obywatelem" Kalisz odpowiedział, że to sprawa przykra również dla niego samego. - To wstyd nie tylko dla polskiego sejmu, ale również dla środowisk konserwatywnych. Mają pełne usta haseł bogobojnych, rodzinnych, a pod tymi hasłami robią co chcą - powiedział.
Źródło: TVN24