PolskaRyszard Kalisz i Jan Maria Rokita o komisji śledczej

Ryszard Kalisz i Jan Maria Rokita o komisji śledczej

Czy pierwsze posiedzenie komisji śledczej zacznie się od sporu, kto zostanie przewodniczącym komisji - na to pytanie starali się odpowiedzieć we wtorek w "Sygnałach dnia" Ryszard Kalisz i Jan Maria Rokita.

14.01.2003 11:29

Sygnały dnia: Dziś pierwsze posiedzenie komisji śledczej, jak już o tym była mowa. Przypomnę – Sejm wybrał dziesięciu członków komisji śledczej do zbadania ujawnionych w mediach zarzutów dotyczących przypadków korupcji podczas prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji, chodzi o tzw. aferę Rywina. W studiu Sygnałów Dnia w Warszawie poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Ryszard Kalisz. Dzień dobry Panu.

Ryszard Kalisz: – Dzień dobry Panu, dzień dobry Państwu.

Sygnały dnia: A w krakowskim studiu poseł Platformy Obywatelskiej Jan Maria Rokita. Witam.

Jan Maria Rokita: – Dzień dobry, witam serdecznie.

Sygnały dnia: Pierwsze posiedzenie komisji śledczej zacznie się – jak wszyscy się spodziewają – od sporu, kto zostanie przewodniczącym komisji. Jak Panowie sądzą?

Ryszard Kalisz: – Ja myślę, że to nie będzie spór. Po prostu będzie zgłaszanie kandydatur.

Sygnały dnia: Opozycja twierdzi, że przewodniczącym powinien być przede wszystkim prawnik, no i oczywiście niereprezentujący Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Ryszard Kalisz: – A ja twierdzę, że przewodniczącym powinien być pan prof. Tomasz Nałęcz.

Sygnały dnia: A pan poseł Jan Maria Rokita? Co uważa?

Jan Maria Rokita: – Ja myślę, że w tej sprawie zdrowy rozsądek byłby najlepszy. Jedną z istotnych okoliczności do zbadania w tej sprawie jest to, czy prawdziwe jest pomówienie przez pana Rywina jednego z największych klubów parlamentarnych, czy jednej z największych partii parlamentarnych w Polsce, o to, że ta łapówka miała być dla niej przeznaczona. Jeśli ta sama partia ma większość w komisji i przewodniczącego tej komisji, czy ta sama koalicja, to to jest ewidentnie niedobrze. To tak, jakby sędzia reprezentował w pewnej części oskarżonego. To jest sprzeczne z dobrymi obyczajami – to nie ulega wątpliwości. No, a ten drugi argument o wykształceniu prawniczym też jest ważny dlatego, że nie ma co udawać. Świadkowie w tej komisji to są ludzie zamożni, ustosunkowani, ich będzie stać na to, żeby do tej komisji przyprowadzić najlepszych warszawskich adwokatów, opracować strategię własnych zeznań, a jeśli naprzeciw siądą ludzie bez znajomości Kodeksu postępowania karnego, to może być rzeczywiście trochę
śmiesznie, może być trochę kompromitujące dla Parlamentu. Więc te dwa problemy są rzeczywiście i szkoda, że koalicja SLD-Unia Pracy zdecydowała się na siłowe obsadzenie przewodniczącego.

Sygnały dnia: Co to znaczy „siłowe”?

Jan Maria Rokita: – Poprzez mechaniczne wykorzystanie własnej większości, którą wcześniej zagwarantowała sobie w Sejmie, bez rozważenie jednej i drugiej racji, o której tutaj była mowa. Racje zostały odrzucone. Tutaj jest siła większości przed racją.

Sygnały dnia: Pan poseł Ryszard Kalisz.

Ryszard Kalisz: – Pan prof. Tomasz Nałęcz jest wybitnym historykiem, zajmuje się historią II Rzeczpospolitej, stosunkami politycznymi wtedy, również wszelkimi aspektami pomiędzy politykami, w tym prawnymi. Chcę również powiedzieć, że jeżeli już mówimy o wykształceniu, to można przyjąć różne kryteria. Ja słyszałem, jak w niedzielę pan poseł Roman Giertych mówił o uprawnieniach prokuratorskich – „ta komisja ma uprawnienia prokuratorskie, ona tak działa jak prokurator” – to wtedy ten krąg znowu się zawęzi do dwóch osób. Można mówić też, że to musi być prawnik, ale przecież prawnicy są w składzie komisji.

Sygnały dnia: Sześciu prawników jest.

Ryszard Kalisz: – Przewodniczący jest tylko limus inter pares – pierwszy wśród równych. Natomiast ja kategorycznie protestuję przeciwko takim słowom jak mówi pan poseł Jan Maria Rokita, dlatego że gdyby ja posługiwał się tego rodzaju słowami jak on to robi, to bym powiedział, że Jan Maria Rokita i inni posłowie opozycji będą w tej sprawie nieobiektywni, bo są w opozycji i działają przeciwko rządowi w kategoriach parlamentarnych, i dlatego, że są w opozycji, a opozycja z natury rzeczy krytykuje rząd, będą nieobiektywni. Ja apeluję do Pana, Panie Pośle (zwracam się do pana posła Rokity w Krakowie), aby nie mówił w ten sposób, bo Pan narusza dobre obyczaje! Ja będę w tej komisji obiektywny i proszę, żeby Pan przyjął to w końcu do wiadomości!

Sygnały dnia: No to Pan zaprotestował. Teraz zaprotestuje pan poseł Jan Maria Rokita.

Jan Maria Rokita: – Nie, ja nie będę protestował. Pan poseł Kalisz ma zły obyczaj pokrzykiwania i obrażania ludzi, niepozwalania na wyrażanie argumentów, które wydają się oczywiste. Panie Pośle, no cóż, to nie jest tak, że Rywin powiedział Michnikowi, iż miał wziąć łapówkę dla Platformy Obywatelskiej. To nie jest tak, że Rywin powiedział Michnikowie, że ma zlecenie od Płażyńskiego w tej sprawie. Powiedział co innego i Pan doskonale wie, co. Więc proszę nie mącić w tej sprawie. Panie Pośle, trochę przyzwoitości. (Polskie Radio/mag)

Rozmawiali: Wiesław Molak i Henryk Szrubarz.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)