Ryszard Bugaj: wizja przyszłych rządów Jarosława Kaczyńskiego budzi we mnie nadzieję
Chcę powiedzieć, że jestem przy nadziei. Nadzieję budzi we mnie wizja przyszłych rządów Jarosława Kaczyńskiego - mówi w dodatku "PlusMinus" dla "Rzeczpospolitej" ekonomista i polityk Ryszard Bugaj.
Przyznaje, że na poważnie rozważa zagłosowanie na PiS. Na pewno nie poprze Platformy czy Ruchu Palikota. Może zagłosować na PiS, albo zostać w domu.
Zdaniem Bugaja w Polsce są dwie grupy bardzo emocjonalnych wyborców. - Z pierwszych, którzy mają odruch wymiotny, gdy pada słowo "Rosja", żyje Antoni Macierewicz. Z drugich żyje Bronisław Komorowski - mówi.
Krytycznie ocenia też działalność prezydenta Bronisława Komorowskiego. Według niego nie jest on mężem stanu, nie widzi też, by Komorowski miał jakąkolwiek wizję Polski.
Dopytywany, skąd według niego taka nadzieja wobec PiS, odpowiada, że Kaczyński rozumie, że polityka nie może być tylko dla wąskich grup, i będzie miał uszy otwarte na to, co się dzieje wokół.
- On ma rozsądny stosunek do Europy. Trafia do niego coś, co tłumaczyłem swego czasu Lechowi Kaczyńskiemu, że traktat lizboński oczywiście jest zły dla Polski, ale musimy go podpisać, bo jeśli tego nie zrobimy, to znajdą sto sposobów, by się zemścić, że odebraliśmy im zabawkę, i zrobią nam kuku. I Jarosław to doskonale rozumie - puentuje Bugaj.