PolskaRysa na kryształowym wizerunku szefowej UKE?

Rysa na kryształowym wizerunku szefowej UKE?

Szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) Anna Streżyńska w niedawnym rankingu "Wprost" wybrana została przez ekspertów na najbardziej wpływową kobietę polskiej polityki. Uchodzi za wzór ponadpartyjnego urzędnika i niestrudzonego bojownika o prawa konsumenckie. Czy to możliwe, że ktoś taki podejmował decyzje korzystne głównie dla klientów jej dobrego znajomego? - zastanawia się "Wprost".

Rysa na kryształowym wizerunku szefowej UKE?
Źródło zdjęć: © PAP

23.03.2009 | aktual.: 23.03.2009 11:37

Jak pisze "Wprost", znajomym Anny Streżyńskiej jest Piotr Woźny, partner w kancelarii prawnej, którego klienci odnoszą sukcesy w przetargach organizowanych przez UKE. To właśnie on współtworzył polskie prawo telekomunikacyjne oraz opracował dla Urzędu warty 1,3 mln zł raport, który miał uzasadniać podział Telekomunikacji Polskiej. Jednocześnie doradzał rywalom TP SA - Netii, Tele2, P4.

Czy to, że Woźny tworzył prawo telekomunikacyjne, a później zarabiał, doradzając firmom działającym na tym rynku, różni się od tego, co zarzuca się senatorowi PO Tomaszowi Misiakowi? - pyta "Wprost".

Tygodnik pisze również o wyjątkowej pozycji Streżyńskiej, która miała stracić posadę zarówno wtedy, gdy stery rządu przejmował Jarosław Kaczyński, jak i wówczas, gdy do władzy doszedł Donald Tusk. Nic takiego się stało. Jak informuje "Wprost", w obu sytuacjach największym obrońcą szefowej UKE był Antoni Mężydło - najpierw jako poseł PiS, potem jako parlamentarzysta PO.

Tygodnik przypomina, że status eksperta Streżyńska zyskała pracując w Ministerstwie Łączności, w czasach gdy wiceministrem resortu był Piotr Woźny.

Co na to sama Streżyńska? Zarzut bliskiej znajomości z Woźnym uważa za przejaw "prymitywizmu". - Przecież nie będę prosić o pomoc specjalistów od atomistyki - tłumaczy.

W podobny sposób odrzuca zarzuty związane ze swoją obecnością na przyjęciu z okazji 10-lecia kancelarii Piotra Woźnego. "Wprost" przypomina, że impreza miała miejsce na dzień przed rozstrzygnięciem przetargu na częstotliwości 900 MHz, a Woźny doradzał uczestnikowi przetargu (P4), którego przedstawiciel uczestniczył w spotkaniu.

Jak pisze "Wprost", Streżyńska często powtarza, że za główny cel stawia sobie stworzenie konkurencyjnego rynku usług telekomunikacyjnych. Problemem jest jednak to - jak pisze tygodnik - że nowe na rynku firmy, które wygrywają przetargi, albo nie podejmują działalności, albo ją podejmują, a potem łączą się z innymi podmiotami (które nie startowały w przetargach, bo już mają konkurencyjne częstotliwości).

Źródło artykułu:Wprost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (118)