Rydzyk zaniepokojony. Tajemniczy sygnał zakłóca Radio Maryja
W ostatnim czasie sygnał Radia Maryja miał ulegać zakłóceniom. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) oraz operator satelitarny Eutelsat wszczęły dochodzenie w tej sprawie. Jak się okazało, źródło zakłóceń pochodzi z Rosji.
Radio Maryja miało paść ofiarą celowych zakłóceń sygnału. Śledztwo Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) we współpracy z operatorem satelitarnym Eutelsat doprowadziło do zidentyfikowania źródła tych zakłóceń. Jak się okazało, sygnał zakłócający pochodził z terytorium Federacji Rosyjskiej.
Dzięki technologii geolokalizacji udało się dokładnie określić miejsce pochodzenia zakłóceń. Znajduje się ono na 20,1374 stopniach długości geograficznej na wschód i 54,9583 stopniach szerokości geograficznej na północ, co odpowiada północnemu wybrzeżu Bałtyku w obwodzie kaliningradzkim - przekazał "Wprost".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
20 lat Polski w Unii Europejskiej. Bilans zysków i strat
Ojciec Rydzyk zaniepokojony
Sekretarz wykonawczy IGO Eutelsat Dmochowski-Lipski poinformował, że zwrócił się do francuskiego regulatora częstotliwości ANFR (Agence nationale des fréquences) z prośbą o podjęcie działań mających na celu zbadanie źródła zakłóceń i zakończenie szkodliwych emisji.
Założyciel Radia Maryja, o. Tadeusz Rydzyk, również odniósł się do sytuacji. Wyraził swoje zaniepokojenie, podkreślając, że jest to poważne ostrzeżenie dla całego środowiska medialnego.
- To tylko nam pokazuje, jak można zadziałać, żeby media, np. Radio Maryja, zamilkły. Można zrobić to technicznie, też może to ktoś świadomie, może nieświadomie na różne sposoby, ale wiadomo - warto wiedzieć i ubezpieczać na przeróżne sposoby - stwierdził o. Rydzyk.
Czytaj także:
Źródło: Wprost.pl
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski