Rydzyk nagrywał potajemnie Krajową Radę
O. Tadeusz Rydzyk nie został ukarany za swój antysemicki wykład. Jego przełożony prowincjał o. Zdzisław Klafka uznał, że taśmy potajemnie nagrane przez jego studentów zostały zmanipulowane. Ale parę lat temu o. Rydzyk nagrał potajemnie posiedzenie KRRiT i puszczał je na antenie Radia Maryja - mówi Juliusz Braun, b. szef KRRiT w rozmowie z Agnieszką Kublik w "Gazecie Wyborczej".
30.07.2007 | aktual.: 30.07.2007 09:22
- Na początku 2000 r. o. Rydzyk twierdził, że KRRiT prześladuje Radio Maryja, bo jego stacja ma za mało nadajników, a te, które ma, mają za małą moc. W lutym doszło do corocznego spotkania KRRiT z Radiem Maryja, było poświęcone m.in. wyjaśnianiu tych zarzutów. Kilka dni później radio dwa razy wyemitowało to nagranie - mówi "Gazecie Wyborczej" Juliusz Braun, b. szef KRRiT.
Agnieszka Kublik: O. Rydzyk nagrał je potajemnie. Po co?
- By Krajową Radę zaprezentować słuchaczom jako bezdusznych urzędników. O. Rydzyk i jego współpracownicy - wiedząc, że są nagrywani - wygłaszali wtedy płomienne przemowy o Polsce i Panu Bogu, a my wchodziliśmy w szczegóły, gdzie jaki nadajnik możemy radiu przekazać. I Rydzyk osiągnął swój cel, bo słuchacze oburzeni komentowali, że członkowie KRRiT prześladują radio. Były nawet aluzje, że to Żydzi utrudniają rozwój Radia Maryja - mówi Braun w "Gazecie Wyborczej".