InnowacjeRyby z Wisły można jeść bez obaw

Ryby z Wisły można jeść bez obaw

Czy rybę złowioną w przepływającej przez Warszawę Wiśle można zjeść? Jaki jest stan naszych rzek - czy stają się czystsze? "Dziennik" postanowił przeprowadzić eksperyment: w centrum stolicy złapał trzy ryby i oddał je do laboratorium na badanie.

Ryby z Wisły można jeść bez obaw
Źródło zdjęć: © AFP

24.07.2008 | aktual.: 24.07.2008 07:58

Karp, ukleja i płoć trafiły do Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach. gazeta poprosiła o sprawdzenie, czy zawierają metale ciężkie oraz bakterie kałowe. Zdziwienie było wielkie, gdy okazało się, że ryby są czyste: stężenia arsenu, ołowiu, rtęci i kadmu oraz bakterii E. coli nie przekraczały unijnych norm. Można rzucić je na patelnię, usmażyć i zjeść - usłyszeli dziennikarze "Dziennika".

Nie wiem, czybym się na to zdecydował. Trzeba pamiętać, że jakość wody nie jest wszędzie taka sama. Przed kolektorem, którym ścieki z całego miasta spływają do rzeki, woda będzie czysta, ale zaraz za nim jest brudniejsza - mówi prezes fundacji "Ja Wisła" Przemysław Pasek. Dlatego, o ile kąpałem się w Wiśle powyżej Warszawy, o tyle w okolicach Modlina nie wejdę do wody.

Ale i on dodaje, że nasze rzeki, zwłaszcza te duże, stają się w ostatnich latach coraz czystsze. Przed nami jest jeszcze wiele do zrobienia - z badań wynika, że w Polsce nie ma rzek pierwszej, najlepszej klasy czystości, a tych z drugą klasą jest jedynie 2%. Najwięcej mamy rzek średnio zabrudzonych, należących do trzeciej i czwartej klasy czystości. Tych najbrudniejszych, z piątą klasą, jest 19%. Większość z nich płynie przez województwo śląskie - skupiony tam przemysł truje tak bardzo, że w niektórych mniejszych rzekach ryb nie ma wcale.

Nadzieję na zmianę tej sytuacji znów daje Unia Europejska. Do 2010 r. duże miasta, w tym m.in. Warszawa, muszą przestać odprowadzać do rzek nieoczyszczone ścieki. W 2015 r. ten zakaz będzie już obowiązywał wszystkich.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)