Ryanair załamał turystów. Linie mają przykrą niespodziankę przed wakacjami
Linia lotnicza Ryanair - najchętniej wybierany przez Polaków przewoźnik - spodziewa się rekordowej liczby pasażerów w tym sezonie wakacyjnym, mimo wyższych cen biletów. Przewiduje też, że duży popyt na letnie loty spowoduje dalsze podwyżki.
Ryanair, który przez pandemię zanotował 355 mln euro straty (ponad 1,6 mld zł), odbił się i to z nawiązką, osiągając w ostatnim roku finansowym prawie rekordowy zysk 1,4 mld euro (6,3 mld zł), podaje "The Guardian".
Popyt rośnie, ale ceny też
Silne ożywienie po pandemii przyniosło 74-procentowy wzrost liczby pasażerów linii lotniczej. Popyt rośnie mimo wzrostu cen biletów o 10 proc., dlatego najchętniej wybierany przez Polaków przewoźnik spodziewa "wakacyjnego boomu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dyrektor finansowy Neil Soharan podkreślił w oświadczeniu, że klienci linii są skłonni zapłacić więcej za letnie taryfy, co widać po rosnącej liczbie rezerwacji w szczytowym okresie wakacyjnym. Oznacza to, że wraz za popytem mogą przyjść kolejne podwyżki biletów.
Powodem ciągłego wzrostu cen biletów lotniczych jest, jak tłumaczy agencja Bloomberg LP, duży popyt na letnie wojaże, ale też niedobór samolotów.
Ryanair zamówił niedawno 300 samolotów Boeing 737 MAX o wartości ponad 40 mld dolarów (ponad 167 mld zł) z dostawą od 2027 roku.
Mimo zapowiedzianych podwyżek dyrektor finansowy podkreślił w oświadczeniu, że jest przekonany, iż firma osiągnie swój cel, jakim jest przewiezienie 185 milionów pasażerów w tym roku.