Rutkowski dostanie nagrodę za Madzię? "Należy mi się"
Za pomoc we wskazaniu sprawcy porwania 6-miesięcznej Magdy z Sosnowca oferowano 160 tys. zł. Krzysztof Rutkowski w rozmowie z "Faktem" mówi, że wystąpi o tę nagrodę, bo rozwikłał zagadkę porwania Magdy.
06.02.2012 | aktual.: 06.02.2012 16:17
- Ustaliłem osobę, która popełniła przestępstwo. Wystąpię o nagrodę, bo należy mi się - powiedział Rutkowski w rozmowie z "Faktem".
Za pomoc w znalezieniu porywacza Magdy po 5 tys. zł oferowały policja i władze Sosnowca. Resztę - w sumie 150 tys. zł - zadeklarowali prywatni darczyńcy. Wśród nich znalazł się sam Rutkowski, który oferował 20 tys. zł.
Rutkowski zapowiedział, że wystąpi o nagrodę, a pieniądze przeznaczy na jeden z sierocińców na Śląsku. Odliczy jednak 20 tys. zł, które sam oferował, bo - jak twierdzi - poniósł koszty akcji.
6-miesięczna Magda zaginęła 24 stycznia. Początkowo matka utrzymywała, że dziecko zostało uprowadzone z wózka. W czwartek powiedziała Krzysztofowi Rutkowskiemu, że było inaczej; wskazała też miejsce domniemanego ukrycia ciała. Fragment swojej rozmowy z matką Rutkowski zaprezentował na konferencji prasowej w Mysłowicach. Ciało dziewczynki znaleziono w nocy z piątku na sobotę, w ruinach budynku kolejowego przy parku Żeromskiego w Sosnowcu. Miejsce ukrycia zwłok wskazała matka.