Ruszyły przygotowania do wizji lokalnej w "Halembie"

O rozpoczęciu przygotowań do otwarcia zamkniętego rejonu poinformował Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia. Zastrzegł, że ze względu na skomplikowany charakter prac oraz ryzyko, jakim są obarczone, podanie nawet przybliżonego terminu ich zakończenia jest niemożliwe.

Z całą pewnością w kwietniu nie uda się zakończyć prac. Te roboty muszą być wykonane precyzyjnie, ściśle według planu i z zachowaniem wszelkich reguł bezpieczeństwa. Trudno robić to na wyścigi. Trudno też przewidzieć, co ratownicy zastaną w zamkniętym od prawie pięciu miesięcy rejonie. Dlatego podawanie terminów nie ma obecnie uzasadnienia - powiedział Madej.

Podkreślił, że rozpoczęta likwidacja tamy izolacyjnej nie oznacza pełnego otwarcia zamkniętego rejonu. To dopiero pierwszy krok. Potem odpompowana zostanie część wypełniającej wyrobisko wody. Następnie z niższego poziomu zostanie wykonany 46- metrowy odwiert, którym reszta wody powinna spłynąć w dół. Wiercenie zajmie około dwóch tygodni.

Dopiero po zakończeniu tych prac rozpocznie się kolejny etap akcji, związany z przewietrzaniem tego rejonu, montażem odpowiednich urządzeń wentylacyjnych itp. Potem możliwe będzie otwarcie kilku dalszych tam przeciwwybuchowych, broniących dostępu do miejsca katastrofy. Czas trwania tej operacji zależeć będzie głównie od panujących w wyrobisku warunków, m.in. składu atmosfery i temperatury.

Wcześniej przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) zakładali, że przeprowadzenie wizji lokalnej byłoby możliwe około 20 kwietnia. Wiadomo już, że ten termin nie jest realny, nadal jednak jest nadzieja, że komisja WUG, prokuratorzy i kontrolerzy NIK, zdołają zobaczyć miejsce katastrofy przed upływem terminu, kiedy komisja WUG powinna zakończyć prace, czyli do końca maja. Wcześniej liczono, że komisja przedstawi swój raport przed końcem marca.

Wizja lokalna to jeden z najważniejszych elementów prac komisji, wyjaśniającej przyczyny katastrofy. Dążymy do tego, aby odbyła się w pierwszym możliwym terminie. Ale trzeba pamiętać, że przygotowania do niej muszą odbyć się z zachowaniem wszelkich procedur. Nie bez znaczenia są też uwarunkowania górniczo- geologiczne w tym rejonie- oceniła rzeczniczka WUG, Edyta Tomaszewska.

Przed tygodniem działająca przy WUG komisja ds. zagrożeń atmosfery kopalnianej i klimatyzacji w podziemnych zakładach górniczych pozytywnie zaopiniowała przedstawiony przez kopalnię "plan prac ratowniczych, związanych z otwieraniem i przewietrzaniem zaizolowanego rejonu ściany", co otwarło drogę do przygotowania wizji lokalnej. Większość prac wykonają służby kopalni "Halemba", a odwiert - Przedsiębiorstwo Robót Górniczych z Bytomia.

Według przedstawicieli WUG, dopiero wizja może ostatecznie wyjaśnić wątpliwości związane z okolicznościami tragedii. Podczas wizji pobrane zostaną próbki materiałów oraz m.in. elementy używanego pod ziemią sprzętu - wentylatorów przewietrzających wyrobisko i kołowrotów, za pomocą których górnicy wyciągali ze ściany wydobywczej fragmenty obudowy.

Wcześniej komisja WUG potwierdziła oficjalnie, że w kopalni prowadzono roboty górnicze, mimo przekroczenia dopuszczalnego stężenia metanu oraz nie stosowano profilaktyki przeciw wybuchom pyłu węglowego. Prowadząca niezależne śledztwo gliwicka prokuratura zatrzymała dotąd dwie osoby - nadsztygara z prywatnej firmy Mard, która prowadziła prace na zlecenie kopalni i sztygara ds. wentylacji z kopalni. Obaj pracowali na zmianie poprzedzającej tę, na której doszło do katastrofy. Odpowiedzą za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia ludzi.