Trwa ładowanie...
d3ogq6g
05-12-2005 10:55

Ruszy śledztwo ws. ułaskawienia "skarbnika lewicy"

Prokuratura zbada sprawę ułaskawienia przez
prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Petera Vogla w 1999 roku -
zapowiedział prokurator krajowy Janusz Kaczmarek.
Postępowanie ma wykazać, czy w trakcie procedury mogło dojść do
przyjęcia korzyści. Według premiera Kazimierza Marcinkiewicza to
ułaskawienie jest kolejnym przykładem "psucia państwa".

d3ogq6g
d3ogq6g

Vogel, zwany "skarbnikiem lewicy", pracując w szwajcarskim banku Coutts odpowiadał za klientów z Europy Wschodniej, także z Polski. Byli wśród nich politycy i biznesmeni, m.in. lobbysta Marek D. Okazało się, że w 1971 roku Vogel, który miał wówczas 17 lat i posługiwał się się jeszcze nazwiskiem Filipowski, brutalnie zamordował 75-letnią kobietę. Został ujęty i skazany na 25 lat więzienia. Uniknął kary śmierci tylko dlatego, że był nieletni.

Kaczmarek, który był gościem Radia Zet, przypomniał, że po odsiedzeniu ośmiu lat więzienia Vogel w 1979 roku uzyskał przerwę w odbywaniu kary i nie wrócił już do więzienia. W 1983 roku w niewyjaśnionych okolicznościach dostał paszport, wyjechał do Niemiec, potem do Szwajcarii i przyjął panieńskie nazwisko matki. Zrobił błyskawiczną karierę w sektorze bankowości. W 1998 roku polski wymiar sprawiedliwości uruchomił procedurę ekstradycyjną. Vogel został zatrzymany w Szwajcarii i przekazany naszym służbom. Trafił do aresztu i niemal natychmiast jego prawnicy wnieśli o ułaskawienie. W lipcu 1999 roku Vogel został ułaskawiony i wrócił do Szwajcarii.

Według Kaczmarka jedną z niewyjaśnionych kwestii w sprawie Vogla jest natychmiastowy tryb zwolnienia go z aresztu ekstradycyjnego. Takie natychmiastowe zwolnienie to sytuacja wyjątkowa. Jeżeli na to nałoży się informacje dziennikarzy o naciskach na zastępcę prokuratora generalnego, które miały miejsce w tym samym czasie, to musimy sprawdzić, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień urzędującego wówczas prokuratora i innych osób zaangażowanych w natychmiastowe zwolnienie Vogla - powiedział Kaczmarek.

Zapowiedział, że prokuratura będzie badała, czy w tej sprawie nie doszło do przejęcia korzyści majątkowych. Prokuratura sprawdza też szwajcarskie konta polityków zaangażowanych w sprawę Marka D.

d3ogq6g

Premier Kazimierz Marcinkiewcz w "Salonie Politycznym Trójki" zaapelował do Kwaśniewskiego o nieuleganie kolesiowskim, partyjnym naciskom, które, jak widać także z mediów, cały czas na niego napływają.

Odnosząc się do ułaskawienia Vogla w 1999 roku premier powiedział, że "tego typu elementy psują państwo".

To jest właśnie kolesiostwo. Ni mniej, ni więcej, ale ludzie z otoczenia prezydenta Kwaśniewskiego, ludzie z otoczenia SLD korzystają na odchodnym pana prezydenta z jego łaski - oświadczył.

W sprawie ułaskawienia Zbigniewa Sobotki szef rządu pytany, czy namawiałby ministra sprawiedliwości do opóźnienia procedury, czy do przekazania akt prezydentowi, powiedział: Na pewno trzeba działać tu absolutnie zgodnie z prawem i minister sprawiedliwości jak mało kto inny powinien to robić. Jednocześnie premier podkreślił, że należy wykorzystać "wszelkie możliwe procedury, by nie dopuścić do wykonania tego aktu łaski, bo to jest absolutne psucie państwa". Mało jaka rzecz psuje tak państwo jak tego typu decyzja - powiedział Marcinkiewicz.

d3ogq6g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ogq6g
Więcej tematów