ŚwiatRuszają na podbój Kosmosu - świat drży

Ruszają na podbój Kosmosu - świat drży

W 2025 roku Iran ma stać się potęgą kosmiczną na Bliskim Wschodzie. Tymczasem świat obawia się militarnego wykorzystania irańskich satelitów i rakiet.

Ruszają na podbój Kosmosu - świat drży
Źródło zdjęć: © MILITARIUM STUDIO

25.05.2011 15:50

W ostatnim dziesięcioleciu irański program kosmiczny znacznie przyspieszył. Wydaje się, że jego rozwój, podobnie jak i intensyfikacja programu nuklearnego Iranu, jest wprost proporcjonalny do nakładanych na ten kraj sankcji. Tak przynajmniej wynika z wypowiedzi prezydenta Mahmuda Ahmadineżada, chętnie cytowanych przez państwową agencję informacyjną IRNA: Słowo "sankcje" jest dla Irańczyków pozbawione znaczenia.

Tym, co ma znaczenie, jest między innymi podbój Kosmosu.

Ku chwale islamu

Mahmud Ahmadineżad jako prezydent Islamskiej Republiki Iranu jest równocześnie zwierzchnikiem Naczelnej Rady Kosmicznej, organu zarządzającego założoną w 2004 roku Irańską Agencją Kosmiczną (Sāzmān-e Fazāyi-ye Irān). - Pierwsza faza projektu narodowego, którym jest wysłanie człowieka w Kosmos, została zakończona - oświadczył 3 lutego 2011 roku w związku z obchodami drugiej rocznicy wysłania irańskiego satelity Omid ("Nadzieja") i irańskiego Dnia Technologii Kosmicznych prezydent tej organizacji doktor Hamid Fazeli, który jest jednocześnie sekretarzem Naczelnej Rady Kosmicznej. Efektem podboju Kosmosu będzie lot irańskiego kosmonauty. - To jeden ze słodkich owoców rewolucji islamskiej - mówił Fazeli, wspominając dzień wysłania satelity. - Narodowy satelita Omid podbił przestrzeń kosmiczną i napełnił radością serca tysięcy Irańczyków, otworzywszy przed nimi nowy horyzont - dodał.

Charakterystycznym elementem tych wypowiedzi, skierowanych z okazji rocznicy zwycięstwa rewolucji islamskiej (11 lutego) nie tylko do Irańczyków, był mocno propagandowy ton. Iran kreuje się na kraj wielkich możliwości i rozwiniętych technologii, a ich przejawem ma być program kosmiczny, mający uczynić z tego państwa giganta pod tym względem i lidera wśród krajów regionu, islamu, a później, kto wie, może i świata.

Program kosmiczny jest częścią irańskiej dumy narodowej oraz osobistych ambicji przywódców Islamskiej Republiki i ma doprowadzić do wysłania na orbitę okołoziemską pierwszego Irańczyka, oczywiście muzułmanina, już w 2017 roku. Istotne jest, że w Kosmos poleci wyznawca islamu, wszak o chwałę religii tu chodzi.

Post na orbicie

Opinia międzynarodowa obawia się militarnego wykorzystania satelitów oraz rakiet kosmicznych, które mogą przenosić głowice nuklearne. Zważywszy na przeprowadzoną 15 marca 2011 roku udaną próbę Kavashgaru-4 z kapsułą posiadającą przestrzeń pasażerską, i huczną zapowiedź, iż w połowie września w Kosmos poleci małpa, wysłanie pierwszego astronauty wydaje się prawdopodobne. Nie będzie on jednak pierwszym Irańczykiem, który znajdzie się na orbicie okołoziemskiej.

Pierwszą osobą pochodzącą z Iranu, która 18 września 2006 roku poszybowała w Kosmos z bajkonurskiego kosmodromu, była Anushe Ansari. Poleciała jednak jako obywatelka Stanów Zjednoczonych (wraz z rodzicami wyemigrowała z Iranu w latach osiemdziesiątych) i… kosmiczna turystka. Nie może więc, co oczywiste, wzbudzać zachwytu w irańskich kręgach rządowych. Ostatnim zaś muzułmaninem, który przebywał w Kosmosie, był Malezyjczyk Sheikh Muszaphar Shukor. 10 października 2007 roku opuścił Ziemię, żeby dotrzeć na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Lot był poprzedzony długimi przygotowaniami, a malezyjska agencja kosmiczna, odpowiedzialna za misję, zadbała również o kwestie religijne. Zorganizowała konferencję poświęconą praktycznym elementom związanym z przebywaniem muzułmanina w przestrzeni okołoziemskiej. Sprawą zajęła się malezyjska rada uczonych muzułmańskich. Problem wydawał się istotny, dotyczył bowiem takich zagadnień, jak: modlitwa, na którą składa się ablucja jako część przygotowawcza, postawa modlitewna, czas
modlitwy i orientacja w kierunku Mekki. Dodatkowo zajęto się kwestią zachowania postu, wszak lot odbywał się w ramadanie. Rozwiązania przypominały nieco ogólne wymogi stawiane muzułmanom w czasie podróży. Ważne jest jednak zaangażowanie uczonych muzułmańskich próbujących przedstawić problem lotów w Kosmos z punktu widzenia islamu. Podobnych tekstów można spodziewać się z Iranu.

Irański program

Irański program kosmiczny sięga lat 50. Już bowiem po 1958 roku, gdy na orbicie okołoziemskiej pojawił się pierwszy sztuczny satelita Sputnik, Iran zaangażował się na forum międzynarodowym. Efektem było powołanie przez ONZ 12 grudnia 1959 roku Komitetu do spraw Pokojowego Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej, a Teheran był jednym z założycieli. Ta aktywność nie wpłynęła jednak na rozwój technologii kosmicznych w Iranie. Z czasem najważniejsze stały się dwa obszary działań wykorzystujące tego typu technologie: telekomunikacja i meteorologia.

Historia irańskich wysiłków na rzecz podboju Kosmosu zaczyna się w czasie panowania szacha Mohammada Rezy Pahlawiego. W 1977 roku wprowadzono system komunikacji satelitarnej Zohreh i włączono Iran w globalny system łączności. Mniej więcej w tym czasie kilka agencji irańskich zgłaszało propozycje wysłania własnego satelity badawczego.

Zamierzano powołać Irańską Agencję Kosmiczną. Plany te przerwała jednak rewolucja w 1979 roku. Po niej Iran zwrócił się w stronę Rosji, Chin i Indii, nawiązał kontakty z Koreą Północną oraz podjął współpracę z Włochami przy projekcie (niedokończonym) Mesbah. W 1987 roku ówczesny premier Mir Hosein Musawi proponował powołanie komisji do spraw koordynowania działań kosmicznych. Nie doszło jednak do tego i skupiono się głównie na rozwoju pocisków dalekosiężnych. Po zakończeniu wojny z Irakiem w 1988 roku wprowadzono pierwszy plan pięcioletni. Czwarty zakończony został w 2009 roku, a jego głównym elementem był rozwój technologii kosmicznych.

Odkąd w 2004 roku powołano Irańską Agencję Kosmiczną, projekty kosmiczne zostały zunifikowane i pozbawiono je charakteru militarnego. Kolejnym etapem na drodze podboju Kosmosu było wysłanie z Iranu wyprodukowanego w tym kraju satelity Omid, co nastąpiło 2 lutego 2009 roku. Nieco wcześniej, 4 lutego 2008, dokonano próbnego lotu rakiety Kavaszgar-1. Ale zanim do tego doszło, w październiku 2005 roku wysłanie pierwszego irańskiego satelity Sina-1, wyprodukowanego jednak w Rosji, na rosyjskiej rakiecie Kosmos-3M, sprawiło, że państwo ajatollahów stało się 43. krajem, któremu się to udało.

Obawy i nadzieje

Program kosmiczny Teheranu wzbudza niepokój opinii międzynarodowej. Na irańskiej technice rakietowej opierano się bowiem przy tworzeniu strategii militarnej. Dotyczyło to zarówno niewielkich rakiet, jak i pocisków ziemia-powietrze, importowanych przede wszystkim ze Stanów Zjednoczonych i Europy (oczywiście przed 1979 rokiem), a później większych rakiet balistycznych. W ich budowie zastosowano przede wszystkim technologie północnokoreańskie. Również umieszczenie satelity Omid na orbicie było możliwe tylko dzięki wykorzystaniu rozwiązań z Korei Północnej. Irańska rakieta Shahab wzorowana była na północnokoreańskiej No-Dong. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych rozpoczęto budowę Shahab-3, która po udanych testach miała być przeznaczona do masowej produkcji. Zajęła się nią również irańska organizacja Aerospace Industries Organization. Na początku lutego 2008 roku przeprowadzono zaś próbę rakiety kosmicznej Kavashgar-1. Niepokój budzi często brak informacji dotyczących poziomu zaawansowania irańskich technologii i
ich lokalizacji.

Oprócz wielu propagandowych wypowiedzi, przygotowywanych przez polityków irańskich na kolejne obchody rewolucji, Iran realizuje program, ogłoszony jeszcze w 2002 roku, dotyczący rozwoju nanotechnologii, biotechnologii oraz technologii nuklearnych i kosmicznych. Został on nazwany programem 20-letnim, a jego zakończenie ma przypaść na 2025 rok. Wtedy, zgodnie z wytycznymi, Iran ma być numerem jeden w rozwoju technologii w rejonie Bliskiego Wschodu. Dążąc do tego celu, rozwija sieć instytutów i wydziałów zajmujących się technologiami kosmicznymi. Dość wspomnieć, iż na prawie 30 uczelniach państwowych i prywatnych działają wydziały i instytuty oferujące wiedzę, projekty oraz studia w tej dziedzinie. Istnieje wiele organizacji i firm o podobnym profilu. To zainteresowanie władz technologiami ma bezpośredni wpływ na kształtowanie postaw społecznych poprzez organizację imprez o charakterze publicznym czy wydawanie promujących studia techniczne periodyków oraz biuletynów dla dzieci i młodzieży.

Biorąc pod uwagę zaangażowanie władz, od naczelnego przywódcy Chameneiego, przez prezydenta Ahmadineżada, po gubernatorów prowincji, można się spodziewać, iż w przyszłości irański homo islamicus wytworzy specyficzną odmianę: homo cosmicus. I będzie to niewątpliwy sukces Iranu.

Marcin Rzepka, "Polska Zbrojna"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)