Rusza proces ws. korupcji przy przetargach w Iraku
Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie zebrał się, by rozpocząć proces w sprawie korupcji przy przetargach w Iraku. Dziewięciu żołnierzom zawodowym oraz pięciu pracownikom cywilnym wojska grozi do 12 lat więzienia (wojskowym - także degradacja).
W związku z tym, że salę sądu wypełniają po brzegi oskarżeni, obrońcy i wielu dziennikarzy sędzia mjr Rafał Korkus zarządził przerwę, by znaleźć większą salę na ten proces. Według aktu oskarżenia, podsądni mieli zagarnąć w sumie ok. 750 tys. dolarów - odzyskano tylko 232 tys. dolarów.
Oskarżeni odpowiadali za dobór prac inwestycyjno-remontowych związanych z odbudową prowincji Babilon i Diwanija oraz wybór wykonawców robót. W okresie lipiec 2004 - luty 2005 pobierali do 10% wartości danego kontraktu od oferentów, którzy potem "wygrywali" przetargi dzięki fałszowaniu ich ofert przez oskarżonych.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w funkcjonowaniu grupy współpracy cywilno-wojskowej (CIMIC) polskiego kontyngentu w Iraku prowadziła, pod nadzorem Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Komenda Główna Żandarmerii Wojskowej. Sześciu z 14 oskarżonych przebywa w areszcie. Wobec reszty zastosowano zabezpieczenia majątkowe i zakaz opuszczania kraju. Głównym oskarżonym jest płk Mariusz S., szef CIMIC w trzeciej zmianie polskiego kontyngentu w Iraku w 2004 r. Wśród oskarżonych są kobiety: Małgorzata K. i Lidia Ż.