Rusza 21. Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy
Przez 10 festiwalowych dni kinomani będą mogli obejrzeć blisko 130 premierowych filmów. W Warszawie rusza 21. Międzynarodowy Festiwal Filmowy. Będą filmy z Chin, Rumunii, Rosji - w sumie z ponad 50 krajow świata. Dyrektor Festiwalu Stefan Laudyn podkreśla, że wiele z nich to prawdziwe rarytasy wyszukane przez grupę selekcjonerów na światowych festiwalach. Większość z nich nie trafi do polskich kin.
Pokazy festiwalowe rozpoczną się rano w kinach Relax, Luna, Silver Screen i Kultura. A podczas oficjalnego otwarcia o 20.30 w "Relaksie" Wim Wenders pokaże swój nowy film "Nie wracaj w te strony".
Festiwal odwiedzi około dwustu gości z zagranicy - reżyserów, aktorów, producentów, agentów, dystrybutorów, selekcjonerów festiwali filmowych - mówi Stefan Laudyn.
W konkursie nowe filmy - nowi reżyserzy weźmie udział 15. obiecujących młodych twórcow. Międzynarodowe jury pod kierunkiem Pawła Pawlikowskiego - wybitnego reżysera brytyjskiego polskiego pochodzenia - przyzna nagrody dla najlepszego filmu konkursowego i za najlepszy scenariusz. Polskę reprezentuje w konkursie film Anny Jadowskiej "Teraz ja".
A wszystkie filmy festiwalowe wezmą udział w plebiscycie publiczności. Stefan Laudyn podkreślił, że dla twórców jest to najważniejszy konkurs, a filmy nagrodzone przez publiczność znajdują dystrybutora i święcą triumfy w kinach. Ubiegłorocznym zwycieżca plebiscytu publiczności węgierski obraz "Kontrolerzy" obejrzało w Polsce 90 tysięcy widzów.
Tegoroczny festiwal zakończy 16 października projekcja dramatu "Jestem" Doroty Kędzierzawskiej. Poza konkursem zostanie pokazany "Mistrz" Piotra Trzaskalskiego.