Rumuńscy żołnierze do ochrony personelu ONZ w Iraku
Rumunia wyśle 100 dodatkowych żołnierzy do Iraku w celu utworzenia jednostki, która będzie chronić personel Narodów Zjednoczonych w tym kraju - poinformował prezydent Ion Iliescu.
ONZ podała w ubiegłym miesiącu, że rozważa z Waszyngtonem utworzenie oddzielnej jednostki sił wielonarodowych w Iraku, która zajmie się bezpieczeństwem personelu Narodów Zjednoczonych w tym kraju, zwłaszcza przed wyznaczonymi na styczeń wyborami.
"Ministerstwo Obrony Rumunii zbadało możliwości dostarczenia wyspecjalizowanego personelu i doszliśmy do wniosku, że możemy wysłać jednostkę piechoty, wyposażoną zgodnie z potrzebami operacji w Iraku" - poinformował Iliescu w liście do parlamentu rumuńskiego.
Z listu wynika, że koszty dyslokacji pokryją ONZ i Stany Zjednoczone. Prezydent nie podał natomiast, kiedy dodatkowi rumuńscy żołnierzy wyjadą do Iraku.
Rumunia, od maja tego roku członek NATO, zdecydowanie poparła amerykańską operację wojenną w Iraku. W kraju tym stacjonuje już 700 rumuńskich żołnierzy.
Reuter przypomina, że Stany Zjednoczone, Irak i inne państwa naciskały od dłuższego czasu na ONZ, by jak najszybciej wysłała do Iraku wykwalifikowany personel, który pomógłby w przeprowadzeniu wyborów w tym kraju. Z powodu trudnych warunków bezpieczeństwa, pomoc ONZ jest jednak ograniczona przez 35-osobowy pułap, wprowadzony dla jej międzynarodowego personelu w Iraku, z pracownikami politycznymi i humanitarnymi włącznie.
Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan wycofał w ubiegłym roku personel Narodów Zjednoczonych z Iraku po dwóch zamachach na siedzibę ONZ w Bagdadzie. W pierwszym zamachu, w sierpniu 2003 roku, zginęły 22 osoby, wśród nich szef misji Sergio Vieira de Mello.