Rumsfeld potwierdza aresztowania w Faludży
Minister obrony USA Donald Rumsfeld
potwierdził, że siły amerykańskie, po przypuszczeniu
szturmu na zbuntowane irackie miasto Faludża, schwytały pewną
liczbę osób, a niektórych stawiających opór bojowników zabiły.
06.04.2004 21:30
"W ciągu ostatnich 36 godzin żołnierze schwytali pewną liczbę osób. Miasto jest izolowane a pewna liczba ludzi, którzy stawiali opór, została zabita" - powiedział szef Pentagonu na konferencji prasowej w Norfolk, w stanie Wirginia.
Dodał, że prowadzący tę operację żołnierze piechoty morskiej metodycznie przeczesują miasto w celu znalezienia "osobników" odpowiedzialnych za śmierć w ubiegłą środę czterech amerykańskich cywilów. Zwęglone ciała dwóch z nich zostały zbezczeszczone przed kamerami, a potem wleczone przez miasto. Obrazy okrutnej masakry wstrząsnęły całym światem.
"Nasze siły otoczyły miasto. Mamy zdjęcia dużej liczby osób zamieszanych w ten atak. Nasi żołnierze dokonali rajdów na wybrane cele w mieście" - dodał Rumsfeld.
W Faludży amerykański rzecznik wojskowy, podpułkownik Brennan Byrne poinformował, że co najmniej 15 osób, w tym Sudańczyk i Palestyńczyk, zostało aresztowanych. Obecnie są one przesłuchiwane. W operacji w Faludży, która leży w tzw. trójkącie sunnickim, bierze udział ok. 2 tys. amerykańskich marines.