Rumsfeld: Irak odbudowywany szybciej niż Niemcy po II wojnie
Amerykański sekretarz obrony Donald Rumsfeld broni tempa odbudowy Iraku mówiąc, że w wielu przypadkach przebiega ona szybciej niż w Niemczech i Japonii po II wojnie światowej - informuje Associated Press.
Przemawiając na dorocznej konferencji na temat bezpieczeństwa, Rumsfeld przekonywał, że Stany Zjednoczone nie tworzą państwowości w Iraku, mimo iż wiele ich działań ma charakter odbudowy społeczeństwa od podstaw.
Sekretarz obrony argumentował także, że na każdy atak na jednostki amerykańskie, o którym donoszą media, przypada 100 lub 200 udanych wojskowych akcji odbudowy szkół, szkolenia policjantów lub innych działań pomagających Irakijczykom.
W ciągu zaledwie kilku miesięcy - przekonywał Rumsfeld - udało się przeszkolić i wyposażyć w broń 56 tys. Irakijczyków, którzy będą w stanie zapewnić bezpieczeństwo obywatelom Iraku.
Rumsfeld zwrócił też uwagę na fakt, że wprowadzono nową walutę, powołano bank państwowy i władze lokalne.
Zdaniem Rumsfelda, niektóre nowe irackie instytucje robią większe postępy, niż to miało miejsce w powojennych Niemczech i Japonii. Przekonując o potrzebie dalszej obecności w Iraku, sekretarz obrony przypomniał, że w Kosowie wciąż potrzebni są wysłannicy ONZ, chociaż od konfliktu zbrojnego na tym obszarze minęły 4 lata.
Rumsfeld przypomniał, że ponad 20 mld dol. z całkowitej sumy 87 mld, które administracja prezydenta Busha chce przeznaczyć na odbudowę Iraku i Afganistanu, będzie przeznaczonych na podstawowe potrzeby Iraku, nawet takie jak reorganizacja sieci pocztowej, nauka angielskiego lub budowa muzeum dokumentującego zbrodnie Saddama.
Rumsfeld podkreślił jednak wyraźnie, że "tworzenie nowej państwowości jest zadaniem samych Irakijczyków".
Tymczasem jeden z kandydatów Demokratów na prezydenta, senator John Kerry, wezwał Rumsfelda do ustąpienia. Kerry twierdzi bowiem, że Rumsfeld dążył do wojny bez właściwego przygotowania. "Nasza armia jest teraz słabsza" - podsumował Kerry.