"Rudy kierownik". Skandaliczne słowa posłanki PiS w Sejmie
Skandalicznymi słowami rozpoczęła swoje sprawozdanie w Sejmie posłanka PiS Anna Paluch. Po wejściu na mównicę od razu zaatakowała parlamentarzystów z PO i Donalda Tuska.
17.08.2023 | aktual.: 17.08.2023 19:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czwartek to drugi dzień posiedzenia Sejmu. Niższa izba parlamentu zajęła się m.in. kwestią referendum, które PiS chce przeprowadzić w dniu wyborów parlamentarnych. W zaplanowanym na popołudnie bloku głosowań decydowały się także poprawki dot. ustawy o rekultywacji Odry.
Zobacz także
To właśnie w tej sprawie głos na mównicy zabrała posłanka Anna Paluch, która wystąpiła jako sprawozdawca Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Parlamentarzystka PiS zasłynęła ostatnio tym, że zajmuje mieszkanie komunalne w Krościenku nad Dunajcem, które wynajmuje za niecałe 120 złotych miesięcznie.
Swoje wystąpienie, w którym rekomendowała odrzucenie poprawek Senatu, rozpoczęła jednak od ataku na opozycję i Donalda Tuska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rudy kierownik nie podwyższy miejsca". Skandaliczne słowa z mównicy
- Posłowie Platformy - a w zasadzie agroplatformy (nawiązanie do startu AgroUnii z list Koalicji Obywatelskiej - red.) - polecam, żeby byli cicho, bo wam rudy kierownik nie podwyższy miejsca na liście - powiedziała do obecnych na sali parlamentarzystów z PO.
Słowa posłanki Paluch stanowiły odpowiedź na okrzyki z sali nawiązujące do sprawy zajmowanego przez parlamentarzystkę mieszkania. "Oddaj mieszkanie" - można było usłyszeć w momencie, w którym Paluch zmierzała na mównicę.
Mieszkanie w Krościenku nad Dunajcem, które wynajmuje posłanka ma 38,3 metrów kwadratowych. "Fakt" informował w czerwcu tego roku, że Paluch "zarabia miesięcznie ponad 25 tys. zł i kończy budowę jednorodzinnego domu w tej samej gminie".
- Dopóki nie przeprosicie za ten beznadziejny, wstrętny atak na Ojca Świętego Jana Pawła II, to żadnej wypowiedzi ode mnie nie usłyszycie - odpowiadała posłanka na pytania o wynajmowaną przez siebie nieruchomość dziennikarzom.