Ruch Palikota stawia warunki - współpraca w zamian za...

Nowicka skrytykowała polityków, którzy twierdzą, że Ruch Palikota jest zagrożeniem dla demokracji. - To bzdura i bezpodstawne szkalowanie. Denerwuje, że nas już na samym początku próbuje się wdeptać w ziemię i wmawia się, że nie wiadomo, co zrobimy. Dostaliśmy od społeczeństwa ogromny mandat zaufania i zrobimy wszystko, żeby dać się poznać od jak najlepszej strony - zapewniała Nowicka.

Posłanka Ruchu Palikota tłumaczy także, że poparcie dla rządu, które zadeklarował Janusz Palikot, nie byłoby bezwarunkowe. - Mielibyśmy oczekiwania wobec kształtu rządu. Stanowisko ministra edukacji narodowej dla Magdaleny Środy jest warunkiem podstawowym. Chcielibyśmy też, żeby w rządzie znalazło się więcej ekspertów, a mniej polityków - mówiła Nowicka.

Nowo powołana polityk zapewniła także, że Ruch będzie dążył wszelkimi legalnymi sposobami do tego, by w sejmie wisiały albo wszystkie symbole religijne ważne dla członków naszego społeczeństwa, albo żeby wszystkie zniknęły. - Jeśli będzie trzeba, udamy się z tą sprawą do Trybunału Konstytucyjnego. Nie może być tak, że jedni po kryjomu wieszają krzyż, inni go zdejmują i tak się bawimy - przekonywała.

Przeczytaj też: Ta partia przegrała przez kobiety?