Ruch KRRiT ws. TVN. "Decyzja o windykacji"
Wraca sprawa kary nałożonej przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji na telewizję TVN za reportaż "Bielmo. Franciszkańska 3". Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski poinformował, że w związku z nieuregulowaniem przez stację nałożonej kary, "podjął decyzję o windykacji".
10.04.2024 | aktual.: 10.04.2024 22:02
"Ponieważ nadawca TVN SA nie uiścił w terminie kary pieniężnej w wysokości 550 tys. zł wymierzonej za naruszenie art 18 ust. 1 i 2 ustawy o rtv w audycji 'Franciszkańska 3', podjąłem decyzję o windykacji dla Skarbu Państwa należności budżetowych od ukaranej" - napisał w serwisie X Świrski.
Reportaż "Bielmo. Franciszkańska 3" Marcina Gutowskiego TVN wyemitował 6 marca 2023 roku. Jak wynika z materiałów oraz relacji świadków, które ujawniła stacja, Karol Wojtyła wiedział o nadużyciach seksualnych księży i ukrywał je jeszcze w Polsce, zanim został papieżem.
Maciej Świrski argumentuje, że po emisji reportażu do KRRiT wpłynęła rekordowa w historii liczba skarg. "Zarejestrowano 6058 wystąpień (maili, formularzy ze strony internetowej, zgłoszeń przez platformę ePUAP i listów wysyłanych tradycyjną pocztą). Wystąpienia te zawierały 39 613 podpisów obywateli wyrażających swój sprzeciw wobec treści zawartych w audycji" - przekazał szef rady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: nerwy na 14. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Nagranie z incydentu przed pomnikiem
Świrski: twórcy posłużyli się technikami manipulacyjnymi
Świrski przekonuje, że materiał "nie spełnia kryteriów reportażu oraz szeregu standardów etyki dziennikarskiej".
"Eksperci dowiedli, iż audycja wykazuje brak obiektywizmu i rzetelności dziennikarskiej, jest stronnicza, z wybiórczą selekcją źródeł, ahistoryczną interpretacją faktów i zdarzeń historycznych. Eksperci wskazali również, iż twórcy nagrania posłużyli się także technikami manipulacyjnymi takimi jak: insynuacja, używanie określeń tzw. utrwalaczy, stosowanie fałszywych powiązań emocji i osób, plotka" - napisał.
Stwierdził także, że autorzy powoływali się na donosy uzyskiwane przez Służbę Bezpieczeństwa, a nie sprawdzono innych zbiorów, a narrację "dopasowano do postawionej wcześniej tezy".
"Analiza materiału wykazała występowanie w audycji treści sprzecznych z prawem i dobrem społecznym, godzących w uczucia religijne, w tym konkretnym wypadku katolików i dezinformujących opinię publiczną, co stanowi naruszenie art. 18 ust. 1 i 2 ustawy o radiofonii i telewizji" - napisał Świrski.
Kara dla TVN24. Redakcja reaguje. "Próba wprowadzenia cenzury"
Świrski nałożył na TVN24 karę w wysokości 550 tys. zł i wezwał stację do "zaniechania łamania prawa"
Redakcja w marcu wydała oświadczenie. "Kara finansowa dla TVN24 jest kolejną próbą zastraszenia naszej i wielu innych redakcji. Stanowi zagrożenie dla prawa widzów do informacji" - napisano. Zapowiedziano odwołanie się od decyzji.
Źródło: x.com