RPO zaskarży uchwałę SN ws. stanu wojennego
Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski zapowiada, że zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego uchwałę Sądu Najwyższego dotyczącą stosowania przez sędziów dekretu o stanie wojennym. Z uchwały przyjętej 20 grudnia ubiegłego roku wynika, że sędziowie z lat 80. musieli stosować dekret o stanie wojennym z 12 grudnia 1981 r. m.in. dlatego, że nie było wtedy mechanizmu oceny konstytucyjności ustaw.
02.05.2008 | aktual.: 02.05.2008 21:44
Zdaniem Janusza Kochanowskiego uchwała Sądu Najwyższego powinna być zaskarżona, bowiem sankcjonuje orzeczenia podejmowane przez sędziów, ktorzy stosowali dekret sprzeczny z prawem. Rzecznik Praw Obywatelskich sędziowie którzy podporządkowali się temu prawu, powinni odpowiadać, przynajmniej dyscyplinarnie.
Kochanowski podkreślił, że nic nie usprawiedliwia decyzji sędziów, którzy zdecydowali się do niego stosować. RPO podkreślił, że jest to grzechem śmiertelnym, skreślającym powołanie sędziowskie.
Z decyzją Rzecznika Praw Obywatelskich zgadza się wicemarszałek senatu Zbigniew Romaszewski, który zaznacza, że uchwała Sądu Najwyższego jest niesprawiedliwa i haniebna.
Zdaniem Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Lecha Gardockiego zaskrażenie przez RPO uchwały SN do Trybunału Konstytucyjnego jest bezzasadne. Sędziowie w tamtym czasie nie mogli stosować standardów, które wówczas nie istniały. Nie było Trybunału Konstytucyjnego, nie było możliwości badania konstytucyjności ustaw, wobec czego sędziowie nie mieli możliwości zakwestionowania dekretu o stanie wojennym.
Lech Gardocki podkreśla, że większość sędziów w okresie stanu wojennego opierała się ówczesnej władzy.