PolskaRPO w obronie zwolnionych ochroniarzy na lotnisku

RPO w obronie zwolnionych ochroniarzy na lotnisku

Rzecznik Praw Obywatelskich zajął się sprawą konsekwencji wobec ochroniarzy, którzy skontrolowali prymasa Polski na lotnisku. Według dra Janusza Kochanowskiego, zawieszenie pracowników to reakcja nieproporcjonalna w stosunku do ich przewinienia.

Jak przypomniał Rzecznik Praw Obywatelskich dr Janusz Kochanowski, kilka dni temu głośno było o kontroli prymasa Polski kard. Józefa Glempa na podszczecińskim lotnisku w Goleniowie.

Po tym jak poddano na lotnisku kontroli osobistej prymasa Glempa, dwóch pracowników ochrony tego lotniska zostało zawieszonych w wykonywaniu swych obowiązków.

Jednocześnie RPO zaapelował do pracowników ochrony na lotniskach w Polsce o zdrowy rozsądek oraz zachowanie elementarnych zasad kultury podczas kontroli pasażerów, po tym jak sam został "szorstko" potraktowany na lotnisku w Warszawie, gdy odlatywał do Gdańska.

Podczas kontroli przed odlotem zakwestionowano u mnie pastę do zębów, krem do golenia, musiałem wycisnąć tubki. Kazano mi także zdjąć buty, a jak je zdejmowałem, musiałem się podeprzeć, to zwracano uwagę, abym się nie opierał - relacjonował rzecznik.

To kwestia zdrowego rozsądku przy tego typu kontrolach i zachowania elementarnych form grzeczności, nie tylko w stosunku do prymasa, ale do wszystkich osób, które korzystają z usług lotniska krajowego, niezależnie od statusu społecznego i wykonywanych funkcji - mówił Kochanowski.

W jego ocenie, "funkcjonariusze oczywiście powinni wykonywać swoje obowiązki jak najbardziej dokładnie, ale zdrowy rozsądek i elementarne zasady dobrego wychowania obowiązują także na lotnisku".

Chodzi o nadmierną szorstkość w traktowaniu klientów, która jest pozostałością chyba innego okresu - podkreślił rzecznik.

Źródło artykułu:PAP
kontrolalotniskoochrona
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)