PolskaRozwój gospodarczy nie jest zasługą rządu - twierdzi opozycja

Rozwój gospodarczy nie jest zasługą rządu - twierdzi opozycja

Widać wyraźne oznaki ożywienia gospodarczego - zgodziły się w Sejmie opozycja i koalicja rządząca. Koalicja utrzymuje jednak, że oznaki ożywienia to zasługa rządu, natomiast zdaniem opozycji - rządowe programy okazały się plajtą.

Rozwój gospodarczy nie jest zasługą rządu - twierdzi opozycja
Źródło zdjęć: © PAP | Tomek Gzell

29.07.2003 | aktual.: 29.07.2003 15:54

Występujący w imieniu klubu SLD Wiesław Kaczmarek powiedział podczas sejmowej debaty, że rząd stoi przed koniecznością racjonalizacji wydatków. Kaczmarek powiedział również, że zmian nie da się przeprowadzić bez poparcia społecznego. Dodał, że program gospodarczy SLD jest konsekwentny i konsultowany z partnerami społecznymi i opozycją

Andrzej Diakonow z Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że nie tylko rządowy program "Przedsiębiorczość, Rozwój, Praca" dał mierne efekty, ale jeszcze gorsze rezultaty przyniósł rządowy program rozwoju infrastruktury. Poseł PiS zaznaczył, że nie doczekaliśmy się zapowiadanego przez rząd przyspieszenia budowy autostrad i dróg ekspresowych ani rozwoju budownictwa mieszkaniowego.

Przewodniczący PSL-u Jarosław Kalinowski powiedział, że rząd Leszka Millera świetnie planuje, natomiast kiepsko realizuje swoje programy. Jego zdaniem, rządowy program reform - jak to ujął - "rozsypał się" z braku poparcia ze strony zaplecza politycznego i samego klubu SLD dla realizacji podstawowego warunku tego programu. Kalinowski podkreślił, że tym celem rządu była zmiana polityki pieniężnej.

Waldemar Borczyk z Samoobrony powiedział, że rządowy program gospodarczy jest skierowany przede wszystkim do wielkiego biznesu. Jego zdaniem, rząd promuje dużych przedsiębiorców, wykorzystując małe i średnie firmy oraz bezrobotnych jako - jak to ujął - "pokarm dla rekinów".

Negatywnie działania rządu ocenił także Zygmunt Wrzodak z Ligi Polskich Rodzin. Jego zdaniem rząd realizuje swój program na niekorzyść polskiej gospodarki a pod dyktando Brukseli.

Zarzuty opozycji odrzucał przewodniczący klubu Unii Pracy Janusz Lisak. Jego zdaniem rząd zapowiadał 3-proc. wzrost gospodarczy w tym roku i 5-proc. w przyszłym i - jak powiedział Lisak - taki wzrost nastąpił i jeszcze nastąpi.

Podczas debaty nad stanem polskiej gospodarki wicepremier Jerzy Hausner przedstawił program działań rządu, który ma ożywić gospodarkę i utrwalić tenedencje wzrostowe.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)