PolskaRozrzutny prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

Rozrzutny prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych
straciła 45 mln zł na chybionych inwestycjach. Za straty odpowiada
prezes firmy Maciej Flemming - twierdzi MSWiA. Wczoraj minister
skarbu odwołał go ze stanowiska - pisze "Rzeczpospolita".

PWPW jest państwową firmą i niemal monopolistą: produkuje dowody osobiste, paszporty, prawa jazdy, druki akcyzy, banknoty. "Rz" dotarła do raportu, jaki sporządzili dla MSWiA i Ministerstwa Skarbu członkowie rady nadzorczej PWPW.

Nowa rada działa od marca. Z jej raportu wynika, że wytwórnia straciła kontrolę nad spółkami, którymi obrosła przez ostatnich kilka lat, a jej kapitał wypływał do prywatnych firm. Właśnie z tego powodu po 9 latach urzędowania odwołany został prezes PWPW Maciej Flemming.

Raport nie zostawia na PWPW suchej nitki. Wynika z niego, że na inwestowaniu w niepewne spółki firma straciła już ok. 45 mln zł. Przykład? Toruńska spółka Fabwel (zajmuje się ochroną osób i mienia, pracuje w niej wielu byłych policjantów). Wytwórnia przejęła ją w 2004 r., zapłaciła za to 19 mln zł, a później do działalności Fabwelu dopłaciła jeszcze 14 mln zł. Tymczasem, jak wyliczyli biegli, na koniec ubiegłego roku toruńska spółka była warta zaledwie... niecały milion. - Daje to 33 miliony strat, i to tylko w tym jednym przypadku. To niedopuszczalne - mówi "Rz" wysoki urzędnik MSWiA.

Co jeszcze jest w raporcie? Członkowie rady nadzorczej alarmują: PWPW nie robi nic, żeby poprawić sytuację w przejętych przez siebie firmach. W samej wytwórni brakuje kontroli wewnętrznej. Firma podpisuje kontrakty, z których nie jest w stanie terminowo się wywiązać. Produkuje zbyt mało dowodów osobistych - i nie jest w stanie wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje. (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)