Rozprzężenie w armii Putina. Tworzą "mięsne kompanie"
W rosyjskiej armii coraz częstsze są przypadki dezercji, odmów wykonania rozkazu i sabotażu. Dowódcy dostali polecenie, by nieposłusznych żołnierzy wysyłać do karnych kampanii szturmowych - poinformował w porannym komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
11.06.2023 | aktual.: 11.06.2023 15:14
"Ze względu na brak przepisów prawnych precyzyjnie normujących czas służby wojskowej w armii rosyjskiej, brak znaczących osiągnięć na polu bitwy i rozprzestrzenianie się paniki wywołanej obawami o rozwój sytuacji na froncie, przypadki nieposłuszeństwa wobec rozkazów, sabotażu i dezercji nasiliły się wśród żołnierzy wojsk Putina" - czytamy w niedzielnym komunikacie Sztabu Generalnego SZU.
Wojskowi, którzy łamią przepisy, trafiają następnie do karnych kompanii szturmowych używanych na froncie jako "mięso armatnie" w straceńczych natarciach. Ukraińscy wojskowi twierdzą, że takie wytyczne postępowania z niesubordynowanymi jednostkami wydał niedawno Walerij Gierasimow, szef rosyjskiego Sztabu Generalnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zidentyfikowano ponad 25 tys. zabitych rosyjskich żołnierzy
Dziennikarze rosyjskiej sekcji BBC i serwisu Mediazona zidentyfikowali już z imienia i nazwiska 25 218 żołnierzy armii Putina poległych podczas inwazji na Ukrainę.
Dziennikarze przypuszczają, że rzeczywista liczba ofiar śmiertelnych jest co najmniej dwukrotnie wyższa i wynosi około 50 tys. Do takich wniosków doszli "systematycznie badając sytuację na cmentarzach w ponad 65 rosyjskich miejscowościach w ciągu ostatnich 15 miesięcy".
Szacują, że ogólna liczba strat (zabici plus ranni) rosyjskiej armii - bez tzw. "milicji ludowych" z Donbasu - może wynosić 225 tys. ludzi, czyli nawet więcej niż podaje ukraiński Sztab Generalny. W niedzielę 11 czerwca przekazano, że straty armii Putina w Ukrainie wynoszą ponad 215 tys. żołnierzy.
Czytaj też:
Źródło: BBC/Mediazona/Ukrinform