PolskaRozpoczęły się badania poszkodowanych w wypadku w Serbii

Rozpoczęły się badania poszkodowanych w wypadku w Serbii

W szpitalach w Katowicach i Sosnowcu rozpoczęły się badania 46 osób
poszkodowanych w piątkowym wypadku polskiego autokaru w Serbii,
które wczesnym rankiem przyleciały do Polski rządowym samolotem.

Rozpoczęły się badania poszkodowanych w wypadku w Serbii
Źródło zdjęć: © PAP

12.07.2008 | aktual.: 12.07.2008 12:31

Spośród nich 27 dzieci - w wieku od 7 lat - trafiło do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie (GCZD). Pozostali - dorośli - zostali przewiezieni do Szpitala Wojewódzkiego im. św. Barbary w Sosnowcu. Rezultaty wstępnych badań mają być znane po południu.

Jak powiedziała podczas porannej konferencji prasowej w Katowicach dyrektor GCZD dr Ewa Emich-Widera, najpierw do placówki przywieziono karetkami pogotowia czworo najciężej rannych dzieci, kolejne - wraz z rodzicami - dowieziono autokarem. Przed godz. 9. rozpoczęły się konsultacje lekarskie.

U pierwszego z pacjentów, któremu z racji niepamięci wstecznej zleciliśmy tomografię komputerową, badanie to nie wykazało żadnych trwałych skutków pourazowych. Chłopiec ma jedynie liczne zewnętrzne ślady urazów na głowie - powiedziała Emich-Widera.

Według rzecznika szpitala św. Barbary Mirosława Ruseckiego, pacjenci, którzy tam trafili - w wieku od ok. 30 do ok. 60 lat - w większości nie mają poważniejszych obrażeń.

Większość z nich tak żyje wypadkiem, że od razu zebrali się przed telewizorem, by zdobyć jak najwięcej informacji - powiedział Rusecki.

Ze wstępnego rozeznania lekarzy wynika, że większość urazów przetransportowanych z Serbii pacjentów to obrażenia głowy oraz złamania kończyn, stłuczenia i otarcia. Poważny jest stan kilkorga dzieci, które do Polski były transportowane na specjalnych, sztywnych noszach.

Wszystkie dzieci, nawet te, u których badania nie wykażą poważnych obrażeń, będą w Katowicach profilaktycznie hospitalizowane co najmniej jedną dobę. Młodzi pacjenci będą konsultowani chirurgicznie i neurologicznie, część przejdzie dodatkowe specjalistyczne badania - np. diagnostykę obrazową, wykonywaną tomografem.

Od wczoraj, kiedy dowiedzieliśmy się o wypadku, mamy wzmożoną gotowość. Wszyscy specjaliści, którzy mogliby być związani z urazami, są w zwiększony składzie. Zwiększyliśmy również skład personelu średniego, są psychologowie, a także nasz kapelan - zaznaczyła dr Emich-Widera.

Do Katowic i Sosnowca - wraz z poszkodowanymi - trafiła dokumentacja medyczna wykonana przez serbskich specjalistów. Choć sporządzono ją w nieznanym polskim lekarzom języku serbskim, spisane po łacinie rozpoznania znacznie ułatwią im pracę.

Według Emich-Widery, choć jednoczesny przyjazd 27 poszkodowanych w wypadku pacjentów jest dla placówki trudnym zadaniem, jest ona do niego w pełni przygotowana. Większość dzieci zostanie rozlokowana na oddziałach chirurgii i neurologii. Przez cały czas będzie mógł z nimi przebywać co najmniej jeden rodzic.

Spośród 13 osób, które pozostały w Serbii, sześć w sobotę wciąż znajdowało się na oddziałach intensywnej terapii szpitali w Nowym Sadzie. Ich stan określano jako poważny. Cztery osoby, również w Nowym Sadzie, były na oddziałach chirurgii i chirurgii plastycznej.

Stan trzech innych osób jest lepszy. To dziewczynka, przebywająca na obserwacji w szpitalu w Belgradzie, kobieta z obrażeniami żeber hospitalizowana w Zvornicy oraz mężczyzna, który pozostał w szpitalu w Nowym Sadzie ze względu na leczoną tam żonę. Nie wiadomo na razie, kiedy pozostający w Serbii poszkodowani będą wracać do kraju.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)