Rozpoczął się wiosenny szczyt europejski
W Brukseli rozpoczął się dwudniowy szczyt przywódców państw Unii Europejskiej, który ma być
poświęcony przede wszystkim przyszłości polityki energetycznej i
strategii gospodarczej Unii.
23.03.2006 | aktual.: 23.03.2006 19:37
Te oficjalne tematy szczytu może jednak przyćmić debata o protekcjonizmach narodowych, wytykanych przez Komisję Europejską zwłaszcza Francji i Hiszpanii, ale także Włochom i Polsce, która nie chce pozwolić UniCredito na połączenie Pekao SA i BPH.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel stanęła w obronie wspólnego rynku. Nie możemy myśleć tylko w kategoriach narodowych - powiedziała w Brukseli przed szczytem. Inny pozaprogramowy temat, który na pewno się pojawi jeszcze w czwartek to wybory na Białorusi. Zarówno polski jak i litewski premier zapowiedzieli już, że go poruszą, a PAP nieoficjalnie dowiedziała ze źródeł unijnych, że niewykluczone, że Białoruś pojawi się nawet we wnioskach końcowych ze szczytu.
Tradycyjnie wiosenny szczyt poświęcony jest sprawom gospodarczym. Dlatego przywódcy "25" rozpoczęli go od spotkania z prezesem Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude'em Trichetem, prezesem Europejskiej Unii Konfederacji Przemysłowych i Pracodawców (UNICE) Ernestem Antoine'em Seillierem oraz prezesem Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych (ETUC) Candido Mendezem Rodriguezem.
Kolejny już raz przywódcy chcą zobowiązać się do realizacji ambitnych celów - zwiększenia zatrudnienia i wzrostu gospodarczego w Europie. Wśród nowych zobowiązań ma być m.in. skrócenie - już od 2007 r. - do tygodnia czasu potrzebnego przedsiębiorcom na otwarcie działalności gospodarczej. Z pewnością w tej części spotkania pojawi się też temat kontrowersyjnej dyrektywy usługowej, liberalizującej rynek usług Unii Europejskiej, a także otwarcia rynków pracy dla pracowników z nowych ośmiu państw Europy Środkowej i Wschodniej.
Podczas kolacji przywódcy będą natomiast rozmawiać o przyszłości wspólnej polityki energetycznej. Podstawą do dyskusji ma być "zielona księga" Komisji Europejskiej, przewidująca, że na arenie międzynarodowej Unia będzie w sprawie energii mówić jednym głosem, rynek energetyczny będzie w UE w pełni zintegrowany, a w razie kryzysu kraje członkowskie powinny sobie "solidarnie" pomagać, dzieląc się zapasami gazu.
Na osobnej kolacji szefowie dyplomacji będą natomiast rozmawiać o przyszłości Unii Europejskiej i procesie jej rozszerzenia.
Inga Czerny