Rozmowy w MEN z Episkopatem o maturze z religii
Dziś w Ministerstwie Edukacji odbędzie się kolejna tura rozmów z przedstawicielami Episkopatu Polski w sprawie religii na maturze - informuje "Rzeczpospolita".
Dwa tygodnie temu szefowa MEN Krystyna Szumilas stwierdziła, że religii nie będzie na maturze, bo nie jest to przedmiot objęty podstawą programową kształcenia ogólnego. Konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego dr Ryszard Piotrowski wskazuje jednak, że MEN działa niekonsekwentnie.
- Trybunał Konstytucyjny orzekł bowiem, że można wliczać do średniej ocenę z religii. - Zatem państwo już w dokumencie urzędowym, jakim jest świadectwo szkolne, potwierdza stan wiedzy ucznia z przedmiotu, którego treści nauczania jedynie przyjmuje do wiadomości. W przypadku wprowadzenia religii na maturę mielibyśmy do czynienia z analogiczną sytuacją - uważa dr Piotrowski.
Wprowadzenie religii na maturze zapowiedział w 2007 r. ówczesny szef MEN Roman Giertych. W związku z tym w 2008 roku odbył się pilotaż. W międzyczasie odbyły się kolejne wybory a władzę zaczęła sprawować Platforma.
Minister Szumilas, na początku kadencji, zapowiedziała wprowadzenie matury z religii. Jednak premier Donald Tusk zdystansował się od tej wypowiedzi, a Hall zmieniła front - czytamy w gazecie.
Prace nad religią na maturze zostały zasadniczo wstrzymane. Sytuację ministerstwo tłumaczyło m.in. oczekiwaniem na wyrok Trybunału Konstytucyjnego. TK stwierdził jednak, że takie prawo - pozwalające na wliczanie religii do średniej ocen - nie łamie konstytucji. W międzyczasie pojawił się kolejny spór między MEN a Episkopatem dot. niemożności zatwierdzenia podstawy programowej.
W tym roku Kościół zobowiązał się przedstawić analizę prawną tego problemu, w kwietniu strony miały wrócić. do rozmów. Spotkanie nie odbyło się - i jak zaznacza gazeta - w międzyczasie minister edukacji podpisała nowe rozporządzenie ws. matur.
Tymczasem w Austrii program nauczania układa Kościół. Na Słowacji wspólnie zatwierdzają go władze państwowe i kościelne. Z kolei w Hiszpanii program przygotowują władze oświatowe, a zatwierdzają kościelne - wylicza gazeta.
Kościół w Polsce przekonuje, że walczy o religię na maturze, by docenić uczniów, którzy myślą o studiach teologicznych lub przystępują do olimpiad i konkursów z tego przedmiotu.